Drugi album składu uznawanego za klasyczny - co ciekawe, Ryszard Poznakowski najwyżej cenił kolejną płytę, nagraną bez jego udziału. I rzeczywiście, patrząc na ilość rozpoznawalnych i obecnych przez kolejne dekady piosenek na tej płycie, trudno się z tym nie zgodzić. Słuchając całej płyty, widać jednak, ze Trubadurzy szukali nowych pomysłów i kierowali wzrok ku nowym trendom w muzyce rozrywkowej, a nawet rockowej.