Nowa płyta The Rolling Stones - mocne otwarcie grudnia!
Wcześniej Stonesi zapowiadali, że "coś" ważnego w ich twórczości wydarzy się 6 października, ale nasze mocne podekscytowanie musiało zostać zaspokojone jedynie jednym nowym nagraniem. Obok 'Blue & Lonesome' nie radzę przechodzić obojętnie, na zasadzie: "Stonesi, ...eee co tam oni jeszcze mogą wymyślić". Choćby z szacunku do Keitha Richardsa i Micka Jaggera warto będzie posłuchać, jak zinterpretowali tak doniosłe w historii muzyki rzeczy, jak chociażby 'I Can't Quit You Baby' z 1956 roku znakomicie wykonywane niegdyś przez Led Zeppelin czy 'Just Like I Treat You' z 1961 roku z repertuaru Howlin Wolf.
Na nową płytę ma trafić dwanaście utworów, z których dwa zostały nagrane z udziałem gości na "Everybody Knows About My Good Thing" pojawia się gitara Erica Claptona, a w "Hoo Doo Blues" gości gitarzysta Jim Keltner.
Producencko możemy być spokojni - brzmienie ustawiał Don Was przy wyraźnych sugestiach Jaggera i Richardsa, choć zaledwie trzydniowa sesja w jednym ze studiów w Londynie, czyli tam gdzie rozpoczynali ponad 50 lat temu, może co niektórym sugerować, że chcą jedynie odciąć kupony.
Zapewniam, że nie. Ta płyta to manifest powrotu do korzeni , do bluesa, pod którego wpływem Jagger był zawsze, a teraz klamruje to sesją , która w moim odczuciu będzie bardzo ważna w dyskografii Stones'ów.
Let's get back to the roots guys
we can't get no satisfaction
if you don't make it the bluesy way!