Nadal odkrywane są skutki wrześniowej powodzi w Głuchołazach. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w kościele pod wezwaniem świętego Wawrzyńca w centrum miasta zauważono zapadlisko w części prezbiterialnej.
Miejsce zostało zabezpieczone, a nabożeństwa są odprawiane bez przeszkód. Choć do świątyni nie przedarło się dużo wody podczas powodzi, wszystko wskazuje na to, że wypłukała przestrzeń pod posadzką.
- To ujawniło górną część sklepienia pomieszczenia niżej, najprawdopodobniej krypty - mówi Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz.
- Być może krypta jest jeszcze średniowieczna. Nie mamy pewności, bo to jest akurat część kościoła dobudowana, czy rozbudowana w czasie największej przebudowy w latach 1729-1731. Wszystko jednak wskazuje, że krypta jest jeszcze ze średniowiecza i prawdopodobnie chowano tam ówczesnych proboszczów.
Teraz trwa oczekiwanie na opinię konserwatora zabytków i nadzoru budowlanego.