Dokładnie miesiąc mija od uruchomienia w zalanej przez wrześniową powódź Nysie wojskowego szpitala polowego. Dotychczas pomoc otrzymało ponad 1000 pacjentów. W pierwszych dniach funkcjonowania szpital przyjmował średnio 100 chorych na dobę.
Przypomnijmy, szpital stanął przy hali Nysa, po tym jak miejscowy ZOZ z powodu powodzi został wyłączony z użytkowania.
- Szpital polowy cały czas świadczy pomoc medyczną w trybie całodobowym - przekazuje plutonowa Marta Gaborek ze stanowiska dowodzenia operacji Feniks.
- Jego zakresem działania jest w szczególności pomoc pacjentom w stanie nagłego zagrożenia życia i zdrowia, pomoc internistyczno-chirurgiczna. W placówce wykonywane są drobne zabiegi chirurgiczne, szczepienia interwencyjne, wstępne zaopatrzenia pacjentów, stabilizacje parametrów życiowym i w sytuacjach tego wymagających przeprowadzanie ewakuacji medycznej do placówek medycznych o wyższym stopniu referencyjności.
W ciągu miesiąca działalności w szpitalu przyjęto ponad tysiąc pacjentów, w wieku od 3 miesięcy do 100 lat. Wojskowy szpital polowy zostanie w Nysie do czasu pełnego przywrócenia pracy szpitala powiatowego.
Dodajmy, że polowa placówka została uruchomiona w ramach trwającej operacji wojskowej "Feniks". W organizację placówki zaangażowane były siły 2 Wojskowego Szpitala Polowego z Wrocławia oraz 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego.