Po powodzi nadzór budowlany nakazał rozbiórkę 6 i wyłączenie z użytkowania 7 prywatnych obiektów w powiecie prudnickim. W sumie przeprowadzono przegląd stanu technicznego 1167 domów jednorodzinnych. Skontrolowano 1524 obiekty o różnym przeznaczeniu.
- W trzech z nich była katastrofa budowlana, a zawaliły się z powodu rozmiękczenia gruntu – mówi Marek Ruda, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Prudniku. – Są to sytuacje trudne dla mieszkańców budynków, które idą do rozbiórki. Udało się przy pomocy psychologów przeprowadzić wyprowadzenie pani do mieszkania, które kupiła jej rodzina. Jeden pan został wyprowadzony do domu pomocy społecznej. Natomiast jeden budynek, który się zawalił, był nieużytkowany i tam nie było problemu.
- Robimy też rekontrolę obiektów, które są spękane – dodaje prudnicki inspektor nadzoru budowlanego. – Po powodzi pojawiają się pęknięcia tynków i ścian. Ważne tylko, aby nie były to pęknięcia ścian konstrukcyjnych, zagrażających bezpieczeństwu budynku. Po zimie dojdą jeszcze ruchy związane z zamarzaniem gruntu i podnoszeniem budynków. Taki rzeczywisty obraz dopiero będzie na wiosnę przyszłego roku.
Kontrole popowodziowe w powiecie prudnickim prowadziło 26 osób z inspektoratów nadzoru budowlanego z Opolszczyzny oraz innych województw. W przeglądach uczestniczyli też członkowie Opolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.