W trakcie tegorocznej powodzi Ścinawa Niemodlińska dała się we znaki mieszkańcom Niemodlina. Wielka woda dotknęła także tereny należące do Gospodarstwa Rybackiego. Sprawdziliśmy, czy miało to wpływ na tegoroczny odłów karpia i kondycję ryb z Niemodlina.
- Dokonaliśmy analizy, jakie szkody wyrządziła powódź. Nie jest źle, ale również i my mamy przez ostatnie wydarzenia spore problemy – mówi Adam Pienio, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego Niemodlin.
- Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, że w tych rowach, którymi doprowadza się wodę do stawu jest teraz wyższy stan aniżeli w samej rzece Ścinawa i powoduje to konieczność naprawdę zaawansowanych i zakrojonych na szeroką skalę działań polegających na udrażnianiu tych rowów, tak żeby przywrócić prawidłową gospodarkę wodną.
- Oczywiście, sprawdziliśmy, czy powódź miała wpływ na nasze ryby - dodaje Adam Pienio.
- Odłów tegoroczny ruszył. Jesteśmy dzisiaj w trakcie odłowu trzeciego z naszych stawów. Kondycja i stan zdrowotny ryby mogę powiedzieć, że jest dobry i bardzo dobry. To, co spowodowała powódź i fala powodziowa nie przełożyło się na jakość i stan zdrowotny hodowlanych ryb.
Tym samym władze Gospodarstwa Rybnego liczą na kolejny dobry sezon i duże zainteresowanie karpiami z Niemodlina. W 2023 roku odłowiono tam około 200 ton ryb.