Ze skutkami powodzi zmagają się też ośrodki wypoczynkowe w Górach Opawskich w gminie Głuchołazy. Trwa tam usuwanie szkód spowodowanych przez wezbrany Złoty Potok oraz wodę, która spłynęła z gór.
- Zerwany został most łączący nasze tereny - mówi Jarosław Okrągły, właściciel kempingu w Pokrzywnej, który znajduje się na obu brzegach górskiej rzeki. - Jeżeli nie uda nam się tego naprawić, to w przyszłym roku kemping ten będzie zamknięty. To jest dla nas wielka tragedia, bo w zasadzie ten kemping nie istnieje. Budujemy tylko dla siebie prowizoryczną kładkę, by można było dostać się na drugą stronę rzeki. Otrzymaliśmy pomoc od OSP Kosakowo w województwie zachodniopomorskim. Przyjechał do nas pan Piotr, który pomaga nam swoimi wielkimi umiejętnościami.
- Przyjechałem tutaj z gminy Kosakowo koło Gdyni, aby pomagać ludziom - mówi Piotr Taczała z tamtejszej jednostki OSP. – Dzięki Radzie Sołeckiej Pogórze udało się zebrać trochę darów, pieniędzy. Pozwoliło to sfinansować budowę tej kładki.
- Rzeka zalała nam piwnice, gdzie mieliśmy masę sprzętu i wyposażenia – mówi Grzegorz Chmielak, do którego należy ośrodek wypoczynkowy w Pokrzywnej. - Złoty Potok zabrał nam trochę gruntu na polu kamperowym, ale zalała nas też woda płynąca z gór. Zrobiła nam szkody na boisku, placu zabaw, basenie, drogi poniszczyła. Będziemy się starali jak najszybciej ośrodek uruchomić. Jednak boisko i basen będą musiały poczekać. Każdy gość, który tutaj przyjedzie zostawia pewne pieniądze, a żyć z czegoś trzeba.
Podczas pierwszego jesiennego weekendu na frekwencję turystyczną w Górach Opawskich może wpłynąć zarządzenie Nadleśnictwa Prudnik, które wprowadziło okresowy zakaz wstępu do lasów. Powodem są znaczne uszkodzenia drzewostanu spowodowane przez powódź. Zakaz obowiązuje do 30 września i obejmuje też masyw Biskupiej Kopy.