Chociaż Opole z sytuacji powodziowej wyszło obronną ręką, konieczna jest rozbudowa Polderu Żelazna. Tak przekazał dziennikarzom prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Drugi etap rozbudowy polderu ma jeszcze lepiej zabezpieczyć miasto na przyszłość.
- Obecnie polder Żelazna jest zamknięty i jest gotowy w formie suchego zbiornika, który zbiera nadmiar wody - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - Trzeba rozwinąć sposób, w jaki ten nadmiar wody do niego trafia. Bo w tej chwili trafia on spontanicznie, czyli po prostu jak przekroczone są pewne poziomy na Odrze. A można to zrobić w sposób kontrolowany, czyli zrobić przepływ między Odrą, a zbiornikiem, który powinien być taki z pneumatyką, z mechaniką, który będzie pozwalał wodę z Odry wziąć i do Odry ją oddać, tak żeby nie czekać, bo to w kolejny sposób obniża falę powodziową.
- Wewnątrz zbiornika jest stary wał, który kiedyś przed zbiornikiem zatrzymywał falę powodziową z Odry. Koniecznym będzie odbudowanie go na trochę wyższym poziomie - dodaje Arkadiusz Wiśniewski. Jak wyjaśnia - wtedy będzie mniejsze ryzyko zalania od strony obwodnicy Czarnowąsów.
Przypomnijmy, że w ubiegły weekend w związku z podwyższonymi stanami wód w rzekach prewencyjnie ewakuowano 10 domów znajdujących się w polderze Żelazna.
Zdaniem prezydenta Opola te zabudowania powinny zostać zburzone. - Kiedy budowano polder mieszkańcy dostali odszkodowanie i zgodzili się na to, żeby finalnie się stamtąd przenieść - dodaje Arkadiusz Wiśniewski.