We wszystkich pięciu wiejskich gminach powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego wybory samorządowe udało rozstrzygnąć się w pierwszej turze. Wójtami na kolejną kadencję będą dotychczasowi włodarze.
W Bierawie i Reńskiej Wsi urzędujący Krzysztof Ficoń i Tomasz Kandziora nie mieli konkurencji, choć jak się okazuje taka sytuacja również może mieć minusy.
- Jak nie ma konkurenta, to też szczególnie wśród zwolenników, jest mniejsza mobilizacja, bo część mieszkańców jakby nie zaznajomiła się z regułami i też w końcowej fazie musiałem przypomnieć o obowiązku głosowania. Część mieszkańców myślała, że to już z automatu, tak jak kandydat na radnego, jeżeli nie ma kontrkandydata, to z automatu wchodzi. W przypadku wójta to jest swoiste referendum, więc głosy na "tak" i "nie' - mówi Krzysztof Ficoń, wójt gminy Bierawa.
Po jednym konkurencie mieli wójtowie w Cisku, Pawłowiczkach i Polskiej Cerekwi. Nie wszędzie jednak kampania przebiegała spokojnie.
- U nas kampania była dosyć brudna, nieprzyjemna, negatywna niestety - mówi Piotr Kanzy, wójt Polskiej Cerekwi. - Ale przezwyciężyliśmy ten hejt i tą taką można powiedzieć nienawiść do całego urzędu. W pewnym momencie można tak było zauważyć, że tutaj ta krytyka, nie tylko w kierunku moim jako wójta, ale też pracowników całego urzędu, wszystko co się dzieje to wszystko złe. Tutaj jednak mieszkańcy okazali się czujni, zobaczyli, że faktycznie jest dobrze. Cieszy fakt, że większość mieszkańców jednak postawiła na doświadczenie i na to, co im zaproponowaliśmy – dodaje.
Dodajmy, że wójtem gminy Cisek nadal będzie Rajmund Frischko, Pawłowiczek Jerzy Treffon, a gminy Reńska Wieś Tomasz Kandziora.