Blisko 26 tys. uprawnionych wyborców z województwa opolskiego oddało swój głos na KWW Mniejszość Niemiecką. Po raz pierwszy od 1991 roku mniejszość nie będzie miała swojego przedstawiciela w Sejmie.
Dane zebrane przez Państwową Komisję Wyborczą pokazują, że kandydaci, nawet w gminach, gdzie rządzi MN, nie mogli liczyć na przychylność wyborców. W powiecie strzeleckim na czele 7 gmin aż w 5 burmistrz lub wójt jest z mniejszości. To Kolonowskie, Jemielnica, Izbicko, Leśnica i Ujazd. Co ciekawe, jeszcze 4 lata temu w prawie wszystkich, oprócz Ujazdu, właśnie podczas wyborów parlamentarnych prym wiodła MN. W Ujeździe plasowała się na drugim miejscu. W tegorocznych wyborach nie zajęła ani jednego pierwszego miejsca. W Izbicku i Jemielnicy była druga, w Kolonowskiem, Leśnicy i Ujeździe trzecia.
Zapytaliśmy mieszkańców, co o tym sądzą. Choć większość nie chciała rozmawiać o polityce, znalazły się osoby, które mają swoje przypuszczenia.
- Mnie to nie dotyczy. Dużo starszych ludzi powymierało i niestety młodzież się nie garnie do tego. Wybierają inne partie. Na temat polityki i religii ja się nie udzielam.
O komentarz poprosiliśmy Romana Kolka, nr 11. na liście KWW Mniejszość Niemiecka.
- To, co się w tej chwili wydarzyło przy bardzo dużej frekwencji, to z punktu widzenia demokracji dobrze świadczy o świadomości społeczeństwa. Natomiast to wszystko było podkręcane taką atmosferą dużej rywalizacji obozu aktualnej władzy i opozycji parlamentarnej. W zasadzie dla wyborcy, który mógłby, że tak powiem skoncentrować się na konkretnych osobach, niewiele zostało do wyboru, bo praktycznie rzecz biorąc wszystko miało wymiar bardzo mocno polityczny i myślę, że także to jest jedna z przyczyn takiej porażki - mówi Roman Kolek.
Roman Kolek dodaje, że MN ma nadzieję na to, iż dzięki zmianie, która nastąpiła w proporcjach głosów w Sejmie, w kraju poprawi się wiele kwestii m.in. wzmocniona zostanie rola samorządów.