Plastikowe kuwety i tekturowe kartony stanęły przed opolskim biurem posła Zjednoczonej Prawicy Janusza Kowalskiego. Akcję pod hasłem "Wyprowadzamy tłuste koty z Opola" próbowali przeprowadzić kandydaci Trzeciej Drogi. Do konferencji dołączyli działacze Zjednoczonej Prawicy - Tomasz de Dedyński oraz Kamil Kaflowski.
Doszło do słownych przepychanek z kandydatami Trzeciej Drogi - liderem listy Adamem Gomołą oraz Waldemarem Hartmanem, startującym z numer 7.
- Hasłami rządów Zjednoczonej Prawicy było to, aby zmniejszyć bezrobocie i faktycznie jest taka jedna grupa, która zyskała pracę. To są politycy PiS - rozpoczął Adam Gomoła.
Do konferencji dołączyli działacze Zjednoczonej Prawicy ze swoimi transparentami. Dwie strony rozpoczęły wymianę epitetów na temat "tłustych kotów prawicy", polskości, wyborów, "stosowania metod UB".
Ostra wymiana zdań trwała kilkadziesiąt minut. Z merytorycznych, stricte wyborczych argumentów kandydaci Trzeciej Drogi przedstawili dwa. - Koniec z obstawianiem spółek Skarbu Państwa. My temu postawimy KROPE, czyli Krajowy Rejestr Osób Publicznych Eksponowanych, gdzie każdy obywatel będzie mógł sprawdzić, jakie osoby pracują w spółkach Skarbu Państwa i jak są powiązane - mówi Adam Gomoła.
- Nie chcemy likwidować - tak jak niektórzy postulują - telewizji publicznej. Chcemy po pierwsze zlikwidować abonament, zastąpić opłatą od platform cyfrowych i z tego finansować. Chcemy ograniczyć także liczbę reklam w Telewizji Polskiej. Zlikwidować Radę Mediów Narodowych - wylicza Waldemar Hartman.
- Ja nie mam sobie nic do zarzucenia - skomentował Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa. - Pan Gomoła powinien raczej zająć się swoim liderem Szymonem Hołownią, który nie ujawnił swojego majątku i nie wiadomo, ile zarobił w mediach III RP. On jest tłustym kotem z TVN.
Wybory do parlamentu - w niedzielę (15.10).