Do wyborów parlamentarnych połączonych z referendum narodowym pozostało jedenaście dni, a przed ostatnimi dniami kampanii Radio Opole pytało wojewodę opolskiego i zarazem jednego z kandydatów PiS do Sejmu Sławomira Kłosowskiego o język kampanii i zaufanie do sondaży sporządzanych przez różne pracownie badawcze.
- Na razie kampania trochę się wyciszyła i wierzę, że jej finisz nie doprowadzi do jakiejś eskalacji przekazu. Zawsze apeluję, by dyskutować merytorycznie - powiedział w Porannej Rozmowie RO wojewoda Sławomir Kłosowski i zarazem kandydat do Sejmu z opolskiej listy Zjednoczonej Prawicy.
- Myślę, że przyszły tydzień będzie takim finiszem i znów nastąpi wzmożenie emocji przed samym głosowaniem i oby to się nie skończyło eskalacją emocji, bo mieliśmy to już na początku jakieś dwa, trzy tygodnie temu w takiej przemocy trochę słownej, a to jest gorsze niż te banery, plakaty, bo to może doprowadzić do nieszczęścia. Apelowałem ostrzegałem, żebyśmy rozmawiali merytorycznie - wskazywał Sławomir Kłosowski.
- Niezależnie od tego, kto będzie u władzy po 16 października, trzeba będzie z sobą konstruktywnie rozmawiać - dodał polityk PiS.
- Kandydaci, koleżanki i koledzy wszystkich ugrupowań 16 października też będzie dzień, będziemy się mijali na ulicach, będziemy ze sobą rozmawiali, prowadźmy tę kampanię tak, żeby 16 października móc ze sobą rozmawiać - apelował Sławomir Kłosowski.
Wojewoda opolski i zarazem kandydat do Sejmu nowej kadencji przestrzegał też na antenie RO przed nadmierną ufnością w sondaże, których wynik niebezpiecznie często zależy od tego, kto je zleca, a najważniejsza jest decyzja wyborcza - ta 15 października - konstatował na antenie RO wojewoda Sławomir Kłosowski.