Świecznik, tak zwaną aplikę, odebrał w brytyjskiej stolicy minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Gliński. "Zrobiona jest z pozłacanego brązu. To duża i ładna rzecz, stworzona we francuskim warsztacie" - podkreśla minister i dodaje, że już niedługo zrabowany przez Niemców skarb będzie można oglądać w Warszawie. "Rozpoznana została po numerach inwentarzowych. Nie było żadnych wątpliwości" - dodaje minister kultury.
Łazienki były przez Niemców sukcesywnie rabowane od września 1939 roku. Ich wyposażenie trafiało do specjalnych magazynów w Rzeszy. Jak świecznik znalazł się potem w Królestwie? Tego dokładnie nie wiadomo. Nie wiadomo też, jaki los spotkał pozostałe świeczniki z Łazienek, bo aplik było oryginalnie osiem. Trzy wróciły do Polski tuż po II Wojnie Światowej, czwarta - kilkanaście lat temu.
Przy okazji uroczystości w ambasadzie minister Gliński wręczył też medale "Gloria Artis" dla zasłużonych ludzi emigracyjnej kultury w Królestwie. Wyróżnienia dostali: Irena Delmar-Czarnecka, aktorka, śpiewaczka i działaczka kulturalna, Dobrosława Platt, dyrektorka biblioteki w Polskim Ośrodku Społeczno oraz Wojciech Piekarski - aktor i kierownik zespołu Scena Poetycka.