Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej Edwarda Osóbki-Morawskiego odebrał oficerom obywatelstwo dwiema uchwałami - osobno generałowi Andersowi i odrębnie najwyższym oficerom Polskich Sił Zbrojnych, którzy wstąpili do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Formacja ta została powołana w celu przygotowania zdemobilizowanych żołnierzy PSZ do pracy zawodowej i rozmieszczenia ich na terytorium Wielkiej Brytanii lub poza jej granicami.
Władze PRL przyjęły uchwały, które miały obowiązywać wstecznie, od 6 września 1946 roku. Celem tych aktów - w ocenie historyków - było swoiste ukaranie generała Andersa oraz najwyższych stopniem oficerów, którzy zdecydowali się nie wracać po zakończeniu wojny do komunistycznej Polski. Jednocześnie stanowiło to zasygnalizowanie niższym oficerom i żołnierzom, że zostaną potraktowani inaczej i nadal mogą zdecydować się na powrót.
Uchwała TRJN o pozbawieniu obywatelstwa oficerów została anulowana po 25 latach. Stało się to bez publikacji w Dzienniku Ustaw, w 1971 roku, gdy ówczesny rząd starał się odmrozić relacje z Zachodem. W stosunku do samego generała Władysława Andersa cofnięcie decyzji o pozbawieniu go obywatelstwa nastąpiło jednak dopiero u progu zmian ustrojowych, w marcu 1989 roku.
W 2009 roku w ustawie o obywatelstwie polskim znalazł się zapis, w którym uznano, że uchwały władz PRL pozbawiające obywatelstwa generała Władysława Andersa i 75 oficerów oraz późniejsze, dotyczące innych osób, od początku były nieważne i nie mają skutków prawnych od chwili ich wydania.
(więcej)
Gdy kończyła się II wojna światowa Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie liczyły około 250 tysięcy osób - żołnierzy i oficerów, którzy walczyli z Niemcami w Wielkiej Brytanii i na innych frontach, w Afryce i Włoszech oraz w krajach Europy Zachodniej. Po zakończeniu wojny polskie formacje znajdowały się w Anglii. Początkowo podlegały dowództwu brytyjskiemu, ale po uznaniu przez rząd brytyjski legalności Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej formalnie powinny przejść pod zarząd władz komunistycznych w Polsce. Strona polska wyznaczyła nawet na dowódcę PSZ generała Karola Świerczewskiego. Do objęcia przez niego dowództwa jednak nie doszło.
Rozmowy pomiędzy Polską a Anglią na temat warunków przejęcia Polskich Sił Zbrojnych, toczyły się od września 1945 roku, ale nie przyniosły one sukcesów TRJN. Ustalono rozpisanie wśród żołnierzy plebiscytu, w którym mieli określić swój stosunek do powrotu do kraju. Chęć repatriacji początkowo zadeklarowało niewiele osób, mniej niż 20 procent W ocenie historyków władze w Warszawie przypisywały to postawie wyższych rangą dowódców, którzy nie chcieli wracać. Generała Andersa uznawano za wroga, sprzymierzającego się z przeciwnikami Polski Ludowej. Ostatecznie, w lutym 1946 roku TRJN uznał, że polskie jednostki w Wielkiej Brytanii nie są już uważane za jednostki Wojska Polskiego. W tej sytuacji brytyjskie dowództwo zorganizowało konferencję z udziałem generała Andersa i innych najwyższych rangą dowódców polskich. Powołano na niej Gabinetowy Komitet do spraw Polskich Sił Zbrojnych, ale wkrótce rząd brytyjski zdecydował o demobilizacji oddziałów polskich.
Dla żołnierzy, którzy nie zdecydowali się wyjechać do komunistycznej Polski powołano Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia, który miał zająć się pomocą żołnierzom w przejściu w stan spoczynku i urządzeniu swojego życia w cywilu. Korpus podlegał dowództwu brytyjskiemu i władze w Warszawie zaczęły uznawać dołączenie do niego za wstąpienie do obcej armii - stało się to podstawą pozbawienia obywatelstwa najwyższych rangą dowódców.
Ostatecznie na powrót do kraju zdecydowało się około 105 tysięcy polskich żołnierzy i oficerów. Część z nich później zostało poddanych represjom ze strony stalinowskich władz.
Około 120 tysięcy żołnierzy i oficerów, którzy zdecydowali się wstąpić do Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia, rozlokowano w obozach wojskowych, gdzie mieli zdecydować, co chcą robić dalej. Działalność Korpusu została zakończona w 1949 roku.