"Zdjęcia momentami przerażają. Pokazują świat, który dosłownie został zmieciony z powierzchni ziemi" - mówi Polskiemu Radiu Dorota Mamaj, dyrektor Instytutu Polskiego, który jest współorganizatorem wystawy. Dodaje też, że zdjęcia mają przypominać, że po ulicach Warszawy chodziły dawniej setki mieszkańców pochodzenia żydowskiego. "Chodząc w okolicach byłego getta warszawskiego musimy czuć ducha byłych mieszkańców. Trzeba też mieć świadomość, że tylko nieliczni przetrwali" - dodaje Dorota Mamaj.
Fotografiom będą towarzyszyć wybrane teksty źródłowe, dokumentujące życie codzienne, cierpienia i śmierć mieszkańców getta warszawskiego w latach 1940-1942. Zostały one zaczerpnięte m.in. z dzienników i pamiętników. Przygotowując swoje prace Robert Wilczyński wykorzystał technikę podwójnej ekspozycji w kamerze fotograficznej. Kuratorem wystawy jest Paweł Freus.
Oprócz Instytutu Polskiego w Wilnie, ekspozycję organizują Muzeum Getta Warszawskiego, Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego oraz Muzeum Samuela Baka w Wilnie.