Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podkreślił, że po raz pierwszy w historii polska strata wojenna została odnaleziona na Dalekim Wschodzie - w Japonii. Zaznaczył, że dzięki bardzo dobrej pracy i świadomości różnic kulturowych, strona japońska, czyli dom aukcyjny, a także posiadacz obrazu, bezkosztowo zdecydowała się zwrócić obraz Polsce. "Przyznała nam rację i wszystkie argumenty prawne i kulturowo-historyczne zostały przez stronę japońską zaakceptowane" - podkreślił.
Szef resortu kultury powiedział, że obraz znajdował się w opracowanym przez okupantów niemieckich katalogu najważniejszych - 521 zagrabionych z polskich zbiorów dzieł sztuki. Jak dodał, na tej liści była także "Dama z Gronostajem" autorstwa Leonarda da Vinci, czy nieodnaleziony "Portret Młodzieńca" Rafaela. Część dzieł z katalogu udało się odnaleźć, m.in. w 2014 roku do Polski wróciły "Schody pałacowe" Francesco Guardiego. "To drugi obraz od tamtego czasu, który wraca z tej listy najcenniejszych, więc sukces jest tym bardziej istotny" - podkreślił.
Minister Piotr Gliński powiedział, że obraz najprawdopodobniej trafi do budowanego we Wrocławiu Muzeum Książąt Lubomirskich. Przypomniał, że państwowa instytucja - Zakład Narodowy im. Ossolińskich realizuje inwestycję od dawna zaplanowaną, czyli budowę Muzeum Książąt Lubomirskich we Wrocławiu. "Chcielibyśmy, żeby obraz po konserwacji tam był pokazywany" - zaznaczył. Jak dodał, być może będzie także pokazany w Muzeum Regionalnym w Przeworsku, czy w innych miejscach.
W momencie wybuchu II wojny światowej dzieło znajdowało się w pałacu Lubomirskich w Przeworsku, który znalazł się pod okupacją niemiecką. Obraz został zagrabiony przez Niemców w 1940 roku. Później został wywieziony do Niemiec i ślad po nim zaginął. Pod koniec lat 90. XX wieku dzieło sprzedano na aukcji w Nowym Jorku jako obraz autorstwa Alessandra Turchiego. Obraz "Madonna z Dzieciątkiem" datowany jest na koniec XVI lub początek XVII wieku.