Według zapowiedzi reżysera widzowie przez pryzmat życia codziennego trzyosobowej rodziny zobaczą, jak represje reżimu komunistycznego dotykały zwykłych obywateli. Publiczność dowie się również, jak „wyglądała walka tych, którzy zaryzykowali wszystko, aby walczyć o wolność”.
W 53-minutowym filmie wykorzystane zostały archiwalia z Instytutu Pamięci Narodowej (IPN). Te autentyczne materiały, nagrane przez Służbę Bezpieczeństwa z ukrycia, dokumentują nielegalne działania komunistycznych władz – obserwację obywateli, manifestacji i wydarzeń ulicznych. Oryginalne nagrania rozmów milicjantów pokażą brutalność reżimu – usłyszeć będzie można m.in. wydane za pośrednictwem krótkofalówek komendy do pacyfikacji i bicia protestujących.
Dokument zwraca również uwagę na skazanych na wieloletnie więzienie bohaterów Solidarności, jak Stanisław Handzlik, Edward Nowak, Jan Ciesielski oraz Maciej Mach. „Ich wspomnienia, przekazane na ekranie, są kluczowym świadectwem tamtych dramatycznych wydarzeń i oddają hołd tysiącom anonimowych bohaterów, którzy walczyli o niepodległość” – podkreślił Bzyk-Bąk.
13 grudnia odbędą się dwa pokazy premierowe. Jeden rano, drugi wieczorem. Porannemu pokazowi towarzyszyć będzie dyskusja.
Marcin Bzyk-Bąk jest znany ze sceny muzycznej jako wokalista zespołu Wu-Hae. Popularyzował też odłączenie się dzielnicy Nowej Huty od Krakowa. „Dekada Jaruzelskiego – Solidarność walczy” to jego pierwszy film. „To naturalna konsekwencja mojego zainteresowania tematem Solidarności. Chcemy zainteresować także innych historią tego niepowtarzalnego ruchu opozycyjnego” – powiedział PAP Bzyk-Bąk.
W planach ma kolejny film – „Święta wojna”, który ma opowiadać o krakowskich derbach. Artysta liczy na to, że w 2026 r. odbędzie się premiera tego tytułu.(PAP)
bko/ miś/