Wystawę ich autorstwa „Po tej samej stronie - ostatni ze Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” będzie można zobaczyć w Monachium. „Fotografom chodziło to, by nie zapomnieć o tych bohaterskich osobach” - mówi Joanna Bąk z Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. "Lydia Bergida jest wnuczką osób, które przeżyły Holokaust, Marco Limberg pracuje dla największej gazety żydowskiej w Berlinie. Lydia i Marco dwa razy przylecieli do Polski, ich celem było uwiecznienie tych Sprawiedliwych, żeby pamięć o nich nie zaginęła" - wyjaśnia Joanna Bąk.
Fotografowie dotarli do kilkunastu osób mieszkających z dala od dużych miast i którym stan zdrowia nie pozwalał już na podróżowanie czy uczestniczenie w uroczystościach z dala od ich miejsc zamieszkania. Jak podkreśla potomkini Sprawiedliwych, autorzy pokazali, jak byli różnorodni polscy Sprawiedliwi i że mieszkali na terenie całej Generalnej Guberni, także we wsiach i w małych miasteczkach. Niezależnie od swojej sytuacji, decydowali się ratować ludzi skazanych na zagładę.
Wernisaż wystawy „Po tej samej stronie - ostatni ze Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” odbył się w Pałacu Sprawiedliwości w Monachium.