Wszyscy pracownicy Polskiego Radia, zarówno dziennikarze, spikerzy, jak i technicy, na ochotnika stawili się do pracy. Z oddaniem i poświęceniem tworzyli program radiowy, nierzadko pod ostrzałem i wśród wybuchów bomb.
1 września 1939 roku spiker Polskiego Radia Józef Małgorzewski zaalarmował o ataku Niemiec: "A więc wojna! Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory - weszliśmy w okres wojny. Cały wysiłek narodu musi iść w jednym kierunku. Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym - walka aż do zwycięstwa". (Był to komunikat nagrany 29 sierpnia przez Józefa Małgorzewskiego, a 1 września odtworzony przez Zbigniewa Świętochowskiego.)
Polskie Radio ogłaszało alarmy lotnicze, nadawało też wiadomości ze świata. Za pomocą radia informacje docierały również za linię frontu, między innymi do krajów okupowanych przez Niemcy. Radio nadawało pamiętne przemówienia prezydenta Stefana Starzyńskiego, w których dodawał rodakom otuchy, a później kreślił wizje wielkiej stolicy po wygranej wojnie.
Podczas oblężenia Warszawy w Polskim Radiu pracowało ponad sto osób - ze stolicy, z rozgłośni regionalnych oraz wolontariuszy. Ponieważ Niemcy chcieli za wszelką cenę zniszczyć radiostację, 6 września Polacy wysadzili nadajnik w Raszynie, żeby nie dostał się w ręce wroga. Już dzień później odezwała się Warszawa II, kierowana przez dyrektora muzycznego Edmunda Rudnickiego. Gdy wskutek nalotów 16 września zamilkły radiostacje w Baranowiczach, Lwowie i Wilnie, Warszawa II stała się jedynym głosem walczącego kraju.
Rozgłośnia kierowała też życiem oblężonej stolicy, organizowała ochotników do walki z pożarami i ratowania zasypanych. Komunikaty radiowe i relacje zbierane przez reporterów, między innymi Edmunda Osmańczyka i Stanisława Sachnowskiego, na ulicach walczącego miasta były źródłem informacji o życiu mieszkańców i sytuacji w poszczególnych dzielnicach.
Warszawa II przerwała emisję stałego programu 23 września kilka minut po godzinie 15.00, po zbombardowaniu przez Niemców elektrowni na Powiślu. Wcześniej kompozytor i pianista Władysław Szpilman wykonał na żywo na radiowej antenie recital utworów Fryderyka Chopina. Potem do końca września radiowcy nadawali komunikaty za pomocą krótkofalówek. Dzięki temu Polacy wiedzieli, że nadal bohatersko broni się stolica i Hel.
Ostatni komunikat radiowy nadano 30 września na falach krótkich, korzystając z zasilania awaryjnego. Odczytał go spiker Józef Małgorzewski: "Halo, halo, czy nas słyszycie? To nasz ostatni komunikat. Dziś oddziały niemieckie wkroczyły do Warszawy. Braterskie pozdrowienie przesyłamy żołnierzom polskim walczącym na Helu i wszystkim walczącym, gdziekolwiek się jeszcze znajdują. Jeszcze Polska nie zginęła! Niech żyje Polska!". Ten sam komunikat po angielsku wygłosił Jeremi Przybora i po francusku Maria Stpiczyńska.
Po tym komunikacie został nadany hymn, który wybrzmiał jako ostatni głos walczącej w 1939 roku Warszawy. Niedługo potem do gmachu radia weszli Niemcy. Po przejęciu rozgłośni władze niemieckie nakazały konfiskatę odbiorników i pod groźbą śmierci zakazały Polakom słuchania radia. 1 października 1939 roku Polskie Radio przeszło do konspiracji.
Kilkuletnie milczenie w eterze przerwała 8 sierpnia 1944 roku stacja nadawcza Armii Krajowej "Błyskawica". Przetrwała całe Powstanie Warszawskie, mimo skrajnie trudnych warunków pracy i kilku zmian lokalizacji. Dzięki niej świat dowiadywał się o przebiegu heroicznych walk w Warszawie, o gehennie ludności stolicy, o bestialstwie Niemców i zniszczeniach miasta. Na program składały się audycje przygotowywane zarówno przez dawny zespół Polskiego Radia, jak i przez Biuro Informacji i Propagandy Armii Krajowej. Sygnałem "Błyskawicy" były pierwsze takty "Warszawianki". Stacja podawała komunikaty o walkach, reportaże z barykad, nazwiska poległych, a także wiersze i piosenki.
Powstańczy program był też przeznaczony dla zagranicy. Chodziło o to, by świat wiedział, że w Warszawie walczą oddziały wojskowe, a nie - bandy, jak głosiła propaganda niemiecka. Programy emitowano cztery razy dziennie. W "Błyskawicy" spikerami byli między innymi Zbigniew Świętochowski, Zbigniew Jasiński i Jeremi Przybora. Audycje w języku angielskim prowadzili Jan Nowak-Jeziorański i pilot RAF John Ward, dzienniki i reportaże - Jacek Wołowski. Codziennie od 9 sierpnia do 1 października nadawano audycję "Dzień walki", autorstwa Edmunda Osmańczyka, który jako Jan Gor donosił, co dzieje się w walczącej stolicy.
Ostatnią audycję "Błyskawicy" nadano wieczorem 4 października 1944 roku, już po upadku powstania. Potem radiostacja została zniszczona, by nie dostała się w ręce okupanta.
W okresie okupacji majątek Polskiego Radia i zasoby zostały przejęte przez Niemców, częściowo wywiezione do III Rzeszy, a resztę celowo zniszczono - większość radiowych zbiorów, nagrań, archiwów i bibliotek. Wskutek tego, po wojnie radiofonia polska, jako jedyna na świecie, musiała być odbudowana od podstaw. Polskie Radio wznowiło działalność niedługo po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku.
(więcej)
Dzięki ofiarności pracowników Polskiego Radia, we wrześniu 1939 roku uratowano część nagrań. Zanim Niemcy weszli do gmachu przy ulicy Zielnej 25, pracownicy rozgłośni z narażeniem życia wynieśli z bombardowanego budynku i ukryli w prywatnych mieszkaniach 200 metalowych krążków do tzw. bezpośredniego zapisu dźwięku, czyli metalofonów i decelitów.
Po wojnie utracono kontakty do miejsc i osób, u których depozyt z września 1939 roku był przechowywany, zatem uważano, że i on zaginął bezpowrotnie. Jednak po 40 latach, w 1979 roku, część depozytu - licząca 93 płyty - została zwrócona do Polskiego Radia. Płyty te, oczyszczone i zdigitalizowane, stanowią dziś ważną lekcję historii kraju, jak również polskiej oraz światowej radiofonii. Zawierają między innymi przemówienia prezydenta Stefana Starzyńskiego, pułkowników: Wacława Lipińskiego i Romana Umiastowskiego oraz reportaże amerykańskich i angielskich korespondentów z broniącej się stolicy. Są też komunikaty porządkowe dla mieszkańców Warszawy, czytane między innymi przez Jeremiego Przyborę.
W czerwcu 2021 roku kolekcja 93 oryginalnych, stalowych płyt gramofonowych Polskiego Radia została wpisana na Polską Listę Krajową Programu UNESCO Pamięć Świata. To pierwszy przypadek, kiedy na tę prestiżową listę trafiły materiały dźwiękowe. Do tej pory na Listę Krajową UNESCO wpisywano wyłącznie dokumenty w formie pisemnej. W 2022 roku w Polskim Radiu odbyła się premiera 5-płytowego albumu "Kolekcja płyt gramofonowych Polskiego Radia z września 1939 roku" i zainicjowano poszukiwania pozostałej części zaginionego zbioru, czyli ponad stu stalowych płyt, które przetrwały wojnę. Akcja pod nazwą "Gdzie jest czarny neseser?" nawiązuje do wyniesienia płyt z rozgłośni właśnie w czarnym neseserze.
W poszukiwania zaginionych skarbów polskiej kultury włączyło się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz polskie przedstawicielstwa na całym świecie.