Ceremonia odbędzie się na sześciokilometrowej trasie wzdłuż Sekwany i na rzece. Transmitowane na całym świecie wydarzenie ma przyciągnąć przed ekrany telewizorów miliard widzów, a na miejscu show będzie śledzić 326 tysięcy osób. Na oficjalnej trybunie zasiądą przywódcy z ponad stu państw, w tym prezydent Andrzej Duda.
"Jesteśmy gotowi, Francja jest gotowa na przyjęcie igrzysk" - zapewnia przed rozpoczęciem wydarzenia francuski premier Gabriel Attal. Szef rządu podkreśla, że wyzwaniem numer jeden jest zapewnienie bezpieczeństwa podczas ceremonii. Służby obawiają się nie tylko ataków terrorystycznych, lecz także - dodaje premier Attal - prób destabilizacji. "Wiemy, że cyberzagrożenie jest realne. Spodziewamy się cyberataków. Musimy być gotowi, by móc ograniczyć ich zasięg" - wskazuje szef rządu.
Nad wydarzeniem ma czuwać 45 tysięcy mundurowych. Obecne będą też patrole na wodzie i w powietrzu. Niebo nad paryskim regionem będzie zamknięte dla lotów cywilnych od późnego popołudnia aż do północy.
Ceremonia otwarcia rozpocznie się o 19:30.
Po raz pierwszy w epoce nowożytnej znicz olimpijski zapalono podczas igrzysk w Amsterdamie w 1928 roku. Autorem pomysłu był architekt Jan Wils.
Jan Wils zaprojektował stadion olimpijski z 46-metrową Wieżą Maratońską, która do dzisiaj stoi po prawej stronie przed wejściem na obiekt. Aby kibice i mieszkańcy miasta widzieli, że w Amsterdamie odbywają się ważne igrzyska, architekt umieścił na szczycie wieży potężną misę, z której podczas igrzysk w nocy wydobywał się słup ognia, a w dzień dymu. Misa była podłączona do rury gazowej. Legenda mówi, że podczas rozpoczęcia igrzysk ogień zapalił nie znany sportowiec, ale pracownik spółki gazowniczej.
Wieża z ogniem olimpijskim wywołała sensację. Jan Wils za swoją innowacyjność otrzymał złoty medal olimpijski w dziedzinie architektury. Zapalanie znicza stało się zaś olimpijską tradycją.