Dotychczasowe dowody na korzystanie przez Majów z tytoniu pochodzą z okresu, kiedy w Amerykach mieszkali już przybysze z Europy - zauważyli archeolodzy z Uniwersytetu Yale, autorzy badania opublikowanego w naukowym piśmie "Antiquity".
Podczas badań przeprowadzonych na terenie starożytnego miasta Majów Cotzumalhuapa, w południowo-zachodniej Gwatemali, potwierdzono, że tytoń mógł być używany zarówno do celów leczniczych, jak i w trakcie rytuałów religijnych.
Kluczowe w trakcie badań okazało się znalezienie siedmiu ceramicznych naczyń. We wnętrzu trzech z nich znajdowały się pozostałości tytoniu.
Uczestniczący w badaniu Oswaldo Chinchilla Mazariegos wskazał, że dotychczasowe ślady korzystania z tytoniu podczas obrzędów organizowanych przez Majów sięgają dopiero okresu kolonialnego. Dodał, że pierwsze dowody pochodzą z XVI w.
Zdaniem autorów analiz, prowadzonych w ruinach miasta Cotzumalhuapa (którego pełnia rozkwitu przypadała na lata 650-950), żyjący tam Majowie tytoń pili - a nie palili. Ma o tym świadczyć znalezienie śladów tej rośliny w naczyniach, które służyły do przechowywania oraz picia naparów.
Badacze przypomnieli, że według dotychczasowej wiedzy Majowie palili suszone liście tytoniu lub wdychali tę roślinę po jej rozdrobnieniu na proszek.
Zaplanowane na najbliższe miesiące prace archeologiczne mogą potwierdzić tezę o powszechnym stosowania tytoniu przez Majów w epoce prekolumbijskiej - poinformował Chinchilla Mazariegos. Według naukowca konieczne jest także potwierdzenie przypuszczeń naukowców, że cele rytualne i terapeutyczne z użyciem tytoniu były ze sobą powiązane.
W okresie prekolumbijskim wpływy kulturowe wspólnoty Majów z Cotzumalhuapa, która była regionalną potęgą, sięgały na tereny dzisiejszego Salwadoru i Nikaragui, a także meksykańskiego stanu Chiapas. (PAP)