Podporucznik Selmanowicz walczył w 3., 4. oraz 5. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej. Od marca do czerwca 1946 jego oddział dokonał wielu akcji między innymi w Gdańsku, Sopocie, Olsztynie i Tczewie, zdobywając broń oraz gotówkę, która została przekazana oddziałowi "Łupaszki". Prowadził także działalność propagandową. Aresztowany 8 lipca 1946 roku, przeszedł brutalne przesłuchania, a 17 sierpnia usłyszał wyrok śmierci.
W pożegnalnym liście do syna tuż przed śmiercią "Zagończyk" napisał: "Odchodzę w zaświaty. To, co pozostawiam na tym świecie najdroższego, to Polskę i Ciebie...".
Został rozstrzelany 28 sierpnia 1946 roku o godzinie 6.15, w piwnicy gdańskiego więzienia przy ulicy Kurkowej, wraz z Danutą Siedzikówną "Inką". Oboje do końca zachowali niezłomną postawę i przed śmiercią zdążyli krzyknąć - "Niech żyje Polska!". Wyrok na obojgu wykonał podporucznik Franciszek Sawicki, dowódca plutonu egzekucyjnego. W chwili śmierci "Zagończyk" miał 42 lata, "Inka" - niespełna 18.
Przebieg egzekucji jest znany dzięki zeznaniom dwóch świadków - księdza Mariana Prusaka, który spowiadał skazanych i był przy nich do końca, oraz ówczesnego zastępcy naczelnika więzienia w Gdańsku Alojzego Nowickiego.
W 1997 roku Sąd Wojewódzki w Gdańsku unieważnił wyrok śmierci.
Mogiła "Inki" i "Zagończyka" przez lata pozostawała nieznana. Ich szczątki znaleziono dopiero w 2014 roku na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. W 2016 roku odbył się ich uroczysty państwowy pogrzeb. Feliks Selmanowicz "Zagończyk" został pośmiertnie awansowany na stopień podpułkownika oraz odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
(więcej)
Feliks Selmanowicz urodził się 6 czerwca 1904 roku w Wilnie. Przed wybuchem I wojny światowej zdążył ukończyć pięć klas gimnazjum. Jako ochotnik, w 1918, przystąpił do Samoobrony Wileńskiej, a następnie do I Batalionu Strzelców Nadniemeńskich, z którym uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej.
Później pracował w Milicji Ludowej Pasa Neutralnego. Prowadził także gospodarstwo rolne. Prawdopodobnie był związany z polskim, a także francuskim wywiadem wojskowym. Walczył w wojnie obronnej 1939 roku, w Korpusie Ochrony Pogranicza. 17 września brał udział w starciach z Armią Czerwoną. Potem nawiązał kontakt z konspiracją. W styczniu 1940 roku został aresztowany przez litewską policję, jednak zwolniono go z powodu braku dowodów. Kiedy do miasta wkroczyli Sowieci ponownie aresztowany, został przekazany NKWD i skazany za szpiegostwo na karę śmierci. Po wejściu wojsk niemieckich do Wilna uciekł z transportu.
Od stycznia 1944 roku był żołnierzem 3. Brygady Wileńskiej AK Gracjana Fróga "Szczerbca", przeniesiony następnie do 5. Brygady Wileńskiej Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Jakiś czas walczył także w 4. Brygadzie "Narocz".
Latem 1944 roku, po rozbrojeniu oddziału przez Sowietów, był internowany w Kałudze. W kwietniu 1945 udało mu się uciec i powrócić do Wilna, a następnie do Polski.
Od stycznia 1946 roku znów walczył w 5. Brygadzie "Łupaszki", odtworzonej na Pomorzu. Objął dowództwo pięcioosobowego samodzielnego patrolu bojowo-dywersyjnego, który miał zdobywać środki na działalność oddziału. Od maja 1946, z rozkazu "Łupaszki", zajmował się też działalnością propagandową.
Został aresztowany w lipcu 1946 roku w Sopocie i oskarżony o posiadanie broni, udział w nielegalnej organizacji, dążenie do obalenia ustroju, wydawanie rozkazów wykonywania napadów zbrojnych oraz sporządzanie i rozpowszechnianie ulotek. W sfingowanym procesie skazany na karę śmierci, utratę praw obywatelskich i praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia. Prośba o łaskę została przez Bieruta odrzucona, a wyrok wykonano prawdopodobnie jeszcze przed jej rozpatrzeniem.