Wraz z kolegami działał w tajnej organizacji Konfederacja Młodzieży Polskiej "Piłsudczycy". Dwa miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego, 10 lutego 1982, oblali oni białą i czerwoną farbą i obrzucili koktajlami Mołotowa znajdujący się w centrum Warszawy pomnik Feliksa Dzierżyńskiego, wskutek czego monument stanął w ogniu.
3 czerwca 1982 roku Emil Barchański został zamordowany przez nieznanych sprawców nad Wisłą, gdzie wybrał się z kolegą na wycieczkę. Dwa dni później jego ciało wyłowiono z rzeki, w przeddzień jego 17. urodzin. Jest uznawany za najmłodszą ofiarę stanu wojennego.
Krótko po śmierci nastolatka prokuratura podjęła dochodzenie w sprawie ustalenia okoliczności jego śmierci. Śledztwo umorzono jesienią 1982 roku, na wniosek matki Emila - Krystyny Barchańskiej, zmarłej w 2020 roku. Kobieta złożyła oświadczenie, że "nie wierzy w sprawiedliwość tego systemu (...) tylko w sprawiedliwość Bożą". W 1989 roku prokuratura podjęła kolejne dochodzenie w tej sprawie, śledztwo prowadził również w 2009 roku Instytut Pamięci Narodowej. Sprawców nigdy nie odnaleziono.
W 2008 roku Emil Barchański został uhonorowany pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Matka Emila do końca życia walczyła o zachowanie pamięci o swoim synu. W 2019 roku, nakładem Instytutu Pamięci Narodowej, ukazał się wywiad-rzeka Małgorzaty Winkler-Pogody z Krystyną Barchańską zatytułowany "Miałam syna Emila". Wspomnienia te są ważnym świadectwem matki - uczestniczki i świadka tamtych tragicznych wydarzeń.
O Emilu Barchańskim opowiada film dokumentalny w reżyserii Ryszarda Romanowskiego z 1996 roku oraz reportaż radiowy "Wrócę, kiedy słońce już nie będzie mi potrzebne" z 2011, autorstwa Patrycji Gruszyńskiej-Ruman.
(więcej)
Emil Barchański urodził się 6 czerwca 1965 roku w Warszawie. W 1981 założył szkolny kabaret "Wywrotowiec" i wydawał pismo satyryczno-polityczne "Kabel". Po wprowadzeniu w grudniu 1981 stanu wojennego działał w grupie "Piłsudczycy".
10 lutego 1982 roku wraz z kolegami wziął udział w jednej z najbardziej spektakularnych akcji w stanie wojennym - próbie zniszczenia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego, nazywanego "krwawym Feliksem", stanowiącego dla wielu symbol komunistycznego terroru. Licealiści wzorowali się na metodach konspiracji Armii Krajowej, na małym sabotażu harcerzy Szarych Szeregów w okresie II wojny światowej. Posługiwali się wyłącznie pseudonimami, co ułatwiło im później ukrycie się przed bezpieką.
W akcji "Cokół" na dzisiejszym placu Bankowym wzięli udział: Emil Barchański - uczeń warszawskiego liceum imienia Mikołaja Reja, Marek Marciniak "Lis" - uczeń technikum ogrodniczego, Artur Nieszczerzewicz ze Szkoły Muzycznej imienia Fryderyka Chopina, a także kilka innych osób, w tym nieznani z nazwiska "Kowal" i "Opty".
Komunistyczne władze nazwały zniszczenie pomnika Dzierżyńskiego "profanacją", a odnalezienie sprawców stało się priorytetem SB. Emil Barchański został aresztowany 3 marca w konspiracyjnej drukarni wraz z kolegą Szymonem Pochwalskim i trafił do siedziby milicji w Pałacu Mostowskich. Torturowany podczas przesłuchania, złożył obciążające kolegów fałszywe zeznania, które odwołał w sądzie. 17 marca został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu i dozór kuratora do osiągnięcia pełnoletności. Wrócił do domu i do szkoły. W maju 1982 roku wziął udział w demonstracjach organizowanych przez podziemną "Solidarność". 17 maja stanął przed sądem jako świadek w sprawie Tomasza Sokolewicza, oskarżonego o atak na pomnik Dzierżyńskiego. Wcześniej, bity w czasie śledztwa, podpisał nieprawdziwe zeznania obciążające kolegę. Na rozprawie odwołał te zeznania, a na pytanie sądu o nazwiska funkcjonariuszy, którzy go brutalnie bili, odpowiedział: "Ci panowie, kiedy biją, nie przedstawiają się". Oświadczył jednak, że byłby w stanie ich rozpoznać. Ta wypowiedź 16-latka stała się głośna, cytowały ją Radio Wolna Europa i Głos Ameryki, drukowały pisma podziemnej prasy.
Odwaga chłopca i ośmieszenie przez niego SB niewątpliwie przyczyniły się do jego śmierci. Kolejna rozprawa wyznaczona na 17 czerwca 1982 roku, podczas której miało dojść do konfrontacji z przesłuchującymi Emila funkcjonariuszami, już się nie odbyła.
Emil zaginął 3 czerwca nad Wisłą. Według relacji świadka - Huberta Iwanowskiego - z którym razem wybrali się nad rzekę i który widział Emila jako ostatni, miał się on kąpać w Wiśle. Jego matka twierdziła jednak, że syn sam nie wszedłby do rzeki, był bowiem astmatykiem i cierpiał na hydrofobię.
Emil Barchański został pochowany 16 czerwca 1982 roku na Cmentarzu Bródnowskim.