Amerykanie zobaczyli w obozie między innymi stojący na bocznicy pociąg z ponad dwoma tysiącami ciał. Łącznie na spalenie w krematorium było przeznaczonych 7,5 tysiąca zwłok. Według rozkazu Heinricha Himmlera, żaden żaden nie mógł zostać żywy. Dachau, założony w 1933 roku, był pierwszym niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym. Według dokumentów obozowych, w sumie więziono w nim ponad 206 tysięcy osób, z których śmierć poniosło ponad 41 tysięcy. Dane te nie obejmują jednak więźniów niezarejestrowanych, w tym sowieckich. Inne szacunki podają wyższe liczby: 250 tysięcy osób więzionych, z których zmarło około 148 tysięcy, także w licznych podobozach.
Dachau był głównym obozem przeznaczonym przez Niemców dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych. Wśród uwięzionych tam 2794 duchownych, było 1773 kapłanów z Polski. W Dachau zamordowano 868 księży Polaków.
Więźniowie byli zmuszani do wyniszczającej pracy na torfowiskach i w piaskarniach. Przeprowadzano na nich zbrodnicze eksperymenty pseudomedyczne. Księżom nie wolno było odprawiać mszy świętych, odmawiać brewiarza, modlić się i mieć przy sobie jakiegokolwiek przedmiotu kultu. Zakazano również duchowej pomocy umierającym.
Wśród Polaków, którzy przeżyli pobyt w Dachau byli między innymi pisarze: Tadeusz Borowski i Gustaw Morcinek, Stanisław Grzesiuk - pisarz i pieśniarz oraz Henryk Debich - dyrygent i kompozytor. W grupie księży - ojciec Marian Żelazek, po wojnie opiekun trędowatych w Indiach, arcybiskup Kazimierz Majdański, którego poddawano w Dachau pseudomedycznym eksperymentom, oraz kardynał Adam Kozłowiecki i biskup Ignacy Jeż. Ostatni z więzionych tam polskich kapłanów - ksiądz Leon Stępniak zmarł w 2013 roku.
W kwietniu 1945 roku księża w Dachau modlili się o wyzwolenie do św. Józefa Kaliskiego, i przyrzekli, że jeśli przeżyją, będą pielgrzymować do miejsca jego kultu. 29 kwietnia obóz został zdobyty przez nieliczną grupę patrolową alianckich żołnierzy, na kilkanaście godzin przed atakiem planowanym przez amerykańskie dowództwo. Od 1948 roku księża pielgrzymowali do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Jako wotum za ocalenie powstała tam Kaplica Męczeństwa i Wdzięczności, a w Łomiankach pod Warszawą - Instytut Studiów nad Rodziną, założony przez arcybiskupa Kazimierza Majdańskiego. W 1997 roku kaliskie sanktuarium odwiedził papież Jan Paweł II.