"Jest to obraz, na którym Kościuszko nie jest tak, jak na Panoramie Racławickiej ubrany, w czapkę włościanina krakowskiego. Przedstawia moment, kiedy kosynierzy zdobyli armaty. Wtedy Kościuszko ich kieruje na pomoc Zajączkowi. To po prostu inna wizja bitwy pod Racławicami" - wyjaśnił Krześniak.
Wystawa towarzyszy konferencji „Tadeusz Kościuszko w panoramie dziejów”. W jej ramach Małgorzata Karolina Piekarska z Muzeum Niepodległości zajęła się ikonografią „Przysięgi Kościuszko na rynku w Krakowie”. "Istnieje wiele obiektów przedstawiających to wydarzenie, ale nie mamy kompletnie świadomości, że to, co na nich widzimy, jest podyktowane pierwszymi przedstawieniami Smuglewicza i Stachowicza. Właściwie wszyscy następni kopiowali to, co zrobili ci dwaj pierwsi artyści również Wojciecha Kossaka" - powiedziała Piekarska.
W XXI wieku wciąż można odkrywać nowe informacje związane z powstaniem kościuszkowskim. "Walczyło w nim ponad 800 różnego rodzaju oddziałów chłopskich" - podkreślił doktor Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Odkryto niedawno ciekawą historię z ziemi radomskiej, dzięki działaniom milicji radomskiej, która powstrzymywała oddziały Denisowa idące na Warszawę, Rosjanie nie dotarli do stolicy na czas.
Konferencja „Tadeusz Kościuszko w panoramie dziejów” dziś odbywa się w Muzeum Niepodległości. Jutro zaś w Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Druga lokalizacja nie jest przypadkowa - organizatorzy przypominają, że Tadeusz Kościuszko uważany jest za pierwszego ludowca. Jak dodał doktor Gmitruk, chłopi zawsze byli mu wdzięczni za to, że uważał ich za obywateli i walczył z pańszczyzną.