Cztery dni później - 16 marca - w kwaterze głównej NATO w Brukseli odbyła się ceremonia przyjęcia trzech nowych krajów do Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Gwarantuję, że bierzemy na siebie odpowiedzialność zapewnienia bezpieczeństwa każdego pojedynczego członka NATO i Sojuszu jako całości. Możecie na nas liczyć. Możecie liczyć na Polskę" - zapewnił w imieniu polskiego rządu premier Jerzy Buzek.
W naszych dążeniach do NATO kluczowa była gwarancja wspólnej obrony, wynikająca z artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego, czyli zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Artykuł stanowi, że zbrojna napaść na jednego lub kilku sojuszników będzie uważana za atak na wszystkich i wymaga wspólnej obrony.
Po agresji Rosji na Ukrainę, 24 lutego 2022 roku, został wykorzystany artykuł 4., pozwalający państwom członkowskim na wystąpienie z wnioskiem o konsultacje, jeśli uważają, że ich "integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo" są zagrożone. Żądanie konsultacji ma przede wszystkim znaczenie polityczne i dyplomatyczne, ale może też skutkować krokami militarnymi. Po rosyjskiej inwazji do konsultacji wezwało co najmniej ośmiu członków sojuszu, w tym Polska. Główną odpowiedzią NATO było uruchomienie sił szybkiego reagowania - NATO Responce Force (NRF) - i ich głównego elementu Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości - Very High Readiness Joint Task Force - których część może zostać rozmieszczona w ciągu 48 godzin. Na szczycie NATO w Madrycie w 2022 roku podjęto decyzję o zwiększeniu liczebności sił szybkiego reagowania do 300 tysięcy żołnierzy.
Podsumowując ostatni - 36. szczyt NATO w Wilnie - w lipcu 2023 roku prezydent Andrzej Duda podkreślił, że po raz pierwszy od czasów zimnej wojny Sojusz zatwierdził plany obronne, a nie tzw. plany ewentualnościowe. Przewidują one przejście od odstraszania i odpowiedzi na agresję, do odstraszania poprzez uniemożliwienie dostępu do własnego terytorium. Prezydent wspomniał też o budowie nowych magazynów broni NATO przeznaczonych dla relokowanych na wschodnią flankę, w przypadku zagrożenia, żołnierzy innych państw NATO.
Siły NATO rozlokowane w Polsce składają się z jednostek polskich, są to między innymi Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni, Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO w Bydgoszczy i Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO w Krakowie, oraz jednostek sojuszniczych, jak Wielonarodowa Dywizja Północ-Wschód w Elblągu czy NATO Forward Presence - Wysunięta Obecność NATO.
(więcej)
Polska armia przez 25 lat obecności w sojuszu stała się zawodowa, została zmodernizowana i dostosowana do standardów Paktu Północnoatlantyckiego. Siły Zbrojne RP są w pełni interoperacyjne.
Polscy żołnierze brali i cały czas biorą udział w misjach i operacjach prowadzonych pod auspicjami sojuszu. W ciągu 25 lat służbę w nich pełniło blisko 75 tysięcy żołnierzy i pracowników wojska. Wśród najważniejszych operacji NATO należy wymienić KFOR w Kosowie od 1999 roku i Active Endeavour na Morzu Śródziemnym, będącą odpowiedzią na ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku. Ponadto - wieloletnią misję w Afganistanie oraz operację w Iraku. Misja ISAF w Afganistanie w latach 2007-2014 (jedna z trzech) była największą operacją wojskową poza granicami państwa, uczestniczyło w niej prawie 27 tysięcy polskich żołnierzy, 43 z nich poległo, blisko 870 zostało rannych.
Nasi żołnierze uczestniczą też w ćwiczeniach i manewrach organizowanych w kraju i poza granicami, między innymi były to Anaconda, Dragon czy rozpoczęte w styczniu 2024 manewry NATO Steadfast Defender-24, których częścią jest polskie ćwiczenie wojskowe pod kryptonimem Dragon-24. Odbywają się one głównie w Europie Środkowej, w tym także w Polsce. Bierze w nich udział 90 tysięcy żołnierzy ze wszystkich krajów NATO. Sprawdzana jest zdolność sił sojuszu do odstraszania i obrony, w tym do odparcia ataku potencjalnego przeciwnika na państwa NATO.
Podczas szczytu NATO w Warszawie w lipcu 2016 roku podjęto decyzję o wzmocnieniu tzw. wschodniej flanki, rozlokowaniu baz w Europie Środkowej oraz powołano cztery batalionowe grupy bojowe, stacjonujące w państwach bałtyckich i Polsce.
Według informacji wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza Polska przeznacza na obronność 4,23 procent PKB (w 2024 roku), oznacza to, że spośród państw sojuszu wydajemy najwięcej w stosunku do naszej gospodarki.
(więcej)
Droga Polski do NATO rozpoczęła się w 1990 roku, gdy nasz kraj nawiązał stosunki dyplomatyczne z sojuszem. Dwa lata później ówczesny sekretarz generalny NATO Manfred Woerner oświadczył, że "drzwi (...) są otwarte". W lipcu 1997 roku ówczesny sekretarz generalny NATO Javier Solana uroczyście ogłosił w Madrycie, że sojusz otworzy drzwi dla pierwszych nowych członków z Europy środkowo-wschodniej. Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie zaproszone do rozpoczęcia negocjacji w kwestii wstąpienia do NATO.
16 grudnia 1997 w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw NATO podpisali protokoły akcesyjne dla naszego kraju, Czech i Węgier. W 1998 roku rozpoczął się żmudny proces ratyfikacji.
18 lutego 1999 prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał ustawę upoważniającą do ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Dzień wcześniej tę ustawę przegłosował Sejm, a wynik został przyjęty przez posłów owacją na stojąco. 26 lutego 1999 roku prezydent Kwaśniewski podpisał akt przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Traktatu Północnoatlantyckiego. 12 marca weszliśmy do NATO.
Przed przystąpieniem Polski, Czech i Węgier, NATO liczyło 16 państw. Pięć lat później (2004) do sojuszu wstąpiły kraje bałtyckie: Estonia, Litwa i Łotwa oraz Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Słowenia. Po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, dwa kraje skandynawskie: Szwecja i Finlandia rozpoczęły starania o włączenie do NATO-wskich struktur. Jako ostatnia do grona sojuszników - 7 marca 2024 - została przyjęta Szwecja. Obecnie do Sojuszu Północnoatlantyckiego należą 32 kraje. Sekretarzem generalnym NATO od 2014 roku jest norweski polityk i ekonomista Jens Stoltenberg