Niemiecki szef ochrony dworca został skazany przez sąd Polskiego Państwa Podziemnego za torturowanie i zamordowanie około 200. Polaków zatrzymanych w okolicach dworca. Karl Schmalz słynął z okrucieństwa, w wartowni otoczonej drutem kolczastym, sadystycznie znęcał się nad zatrzymanymi, którymi byli między innymi pracownicy kolejowi, a także kobiety i dzieci próbujące wykraść węgiel z wagonów kolejowych do ogrzania mieszkań. Feldfebel urządzał też zasadzki, w kobiecym przebraniu pod osłoną nocy, udając, że sam kradnie węgiel, zabijał swoje ofiary. Był postrachem Woli.
W akcji 4 marca wziął udział 17-osobowy odział Kedywu pod dowództwem Kazimierza Jakubowskiego pseudonim Kazik", w porozumieniu z dwoma polskimi kolejarzami. Najpierw część AK-owców opanowała sąsiadujące z wartownią budynki Towarzystwa Asfaltowego oraz firmy "Sewerin". Następnie podprowadzono znajdujące się tam betoniarki w pobliże wartowni, aby zagłuszyć strzały. Do budynku dworca weszło trzech Polaków, z których dwóch - Krzysztof Sobieszczański "Kolumb" i Jan Barszczewski "Janek" było przebranych w niemieckie mundury, a trzeci - Antoni Wojciechowski "Antek" - udawał złapanego złodzieja kolejowego. W tym samym czasie od tyłu do pomieszczeń wkroczyła inna grupa AK-owców, która zastrzeliła Schmalza oraz czterech innych Niemców. W akcji uczestniczyli między innymi Stanisław Likiernik, Andrzej Englert i Leon Zubrzycki. Oddział wycofał się z ciężarówką załadowaną bronią i amunicją.
Podczas akcji Polacy oszczędzili jednego z Niemców, co miało tragiczne w skutkach konsekwencje. Mundurowy rozpoznał później na ulicy Kazimierza Jakubowskiego, którego Gestapo aresztowało wraz z żoną Zofią. Oboje zostali zamordowani.
Akcja "Panienka" z niewielkimi różnicami została przedstawiona w powieści Romana Bratnego "Kolumbowie. Rocznik 20" i jej ekranizacji, serialu telewizyjnym pod tym samym tytułem. Uczestnik akcji Stanisław Likiernik stał się pierwowzorem postaci Stanisława Skiernika, jednego z bohaterów Kolumbów. Z Bratnym znali się od dzieciństwa.