Przed dziesięcioma laty, w przeddzień krwawych wydarzeń na Majdanie Niepodległości w centrum Kijowa, uczestnicy protestów w rozmowie z Polskim Radiem podkreślali, że ich główny postulat to dymisja Wiktora Janukowycza. Domagano się, by ustąpił ze stanowiska prezydenta w związku z oskarżeniami o przestępstwa i łamanie konstytucji.
Po nieudanej pacyfikacji protestów w 2014 roku Wiktor Janukowycz uciekł do Rosji. Kreml przysłał na Ukrainę swoje wojska - rozpoczął okupację Krymu i części Donbasu. W lutym 2022 roku zaatakował Ukrainę całą swoją wojenną machiną.
W dziesiątą rocznicę pacyfikacji Majdanu kwiaty przed pomnikiem jego ofiar składa kijowianka pani Luba. 10 lat temu była na Majdanie, gotowała jedzenie dla protestujących i pamięta ich. "Wtedy zginęli i wciąż giną. To już 10 lat, a wróg ten sam" - podkreśliła w rozmowie z Polskim Radiem.
Po zwycięstwie Majdanu Ukraina rozpoczęła integrację z Europą. Było to bezpośrednią przyczyną rosyjskiej agresji na ten kraj.