W depeszy informującej o powstaniu AK, generał Sikorski rozkazywał: "Znoszę dla użytku zewnętrznego nazwę ZWZ - wszyscy żołnierze w czynnej służbie wojskowej w Kraju stanowią 'Armię Krajową' podległą Panu Generałowi, jako jej dowódcy". Generał Sikorski informował też o kolejnej zmianie - "Stanowisko Pana Generała nosi nazwę Dowódcy Armii Krajowej". Został nim generał Stefan Rowecki "Grot". Konspiracyjna armia działała do 19 stycznia 1945 roku.
Armia Krajowa miała charakter ogólnonarodowy i ponadpartyjny. Jej celem była walka o odzyskanie niepodległości Polski. Przeprowadzała akcje zbrojne i sabotażowe, szkoliła kadry. Formą jej działania był też wywiad i propaganda. Kulminacją wysiłku zbrojnego AK było Powstanie Warszawskie.
Organizacja skupiała około 200 organizacji wojskowych. Podlegała Naczelnemu Wodzowi i Rządowi Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie. Latem 1944 roku, w okresie maksymalnej zdolności bojowej, siły Armii Krajowej liczyły około 360-380 tysięcy żołnierzy, w tym niemal 11 tysięcy oficerów.
Komendantem AK po aresztowaniu generała Stefana Roweckiego w czerwcu 1943 roku, został generał Tadeusz "Bór" Komorowski. Funkcję tę pełnił do upadku Powstania Warszawskiego. Od 2 października 1944 do rozwiązania AK 19 stycznia 1945 roku, jej ostatnim komendantem był generał Leopold Okulicki "Niedźwiadek".
Po rozwiązaniu Armii Krajowej, w latach 1945-1947, część żołnierzy AK nadal prowadziła działalność niepodległościową, między innymi w konspiracyjnych organizacjach: "Nie", Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj oraz Zrzeszeniu "Wolność i Niezawisłość".
(więcej)
Polskie Państwo Podziemne funkcjonowało już od początku okupacji, kiedy 27 września 1939 roku powstała Służba Zwycięstwu Polski. Ta została przekształcona w Związek Walki Zbrojnej, przemianowany w 1942 roku na Armię Krajową.
W szeregach AK walczyli absolwenci tajnych kursów oraz cichociemni - specjalnie szkoleni żołnierze, którzy jako skoczkowie spadochronowi byli przerzucani do kraju, by wspierać struktury organizacji.
W 1943 roku utworzono Kierownictwo Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej - w skrócie Kedyw. Była to specjalna jednostka, której podlegały między innymi Grupy Szturmowe Szarych Szeregów, zrzeszające młodzież od 18. roku życia. Pierwszym dowódcą Kedywu został pułkownik Emil Fieldorf "Nil" (stopień generała brygady nadano mu 28 września 1944). Grupy Szturmowe zajmowały się głównie sabotażem i dywersją. Najlepiej wyszkoleni żołnierze tych elitarnych oddziałów przeprowadzili szereg brawurowych akcji, między innymi pod Arsenałem, w której odbili z rąk gestapo Jana Bytnara "Rudego", akcję wykonania wyroku na znienawidzonym w stolicy dowódcy SS i policji w dystrykcie warszawskim Franzu Kutscherze czy operację odbicia przewożonych pociągiem 49 więźniów w Celestynowie. Wysadzali też mosty i pociągi.
Największym zrywem niepodległościowym Armii Krajowej było Powstanie Warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku. Wobec olbrzymiej przewagi wroga, wyczerpania amunicji i żywności, zakończyło się kapitulacją po 63 dniach krwawych walk. Podziemne wojsko miało własnych duszpasterzy. W lutym 1943 roku naczelnym kapelanem i szefem służby duszpasterskiej Sił Zbrojnych w Kraju został ksiądz pułkownik Tadeusz Jachimowski "Budwicz", już wcześniej przewidziany na to stanowisko przez generała Stefana Roweckiego. Księża kapelani służyli w miejskich oddziałach konspiracyjnych, grupach dywersji i leśnych oddziałach partyzanckich. Nieśli także pomoc w czasie Powstania Warszawskiego.
Ostatnim komendantem AK był generał Leopold Okulicki "Niedźwiadek". To on podjął decyzję o rozwiązaniu podziemnej armii w obliczu ofensywy wojsk sowieckich, która w połowie stycznia 1945 roku ruszyła znad Wisły w kierunku Berlina.
W tajnym rozkazie do komendantów obszarów, okręgów i podokręgów AK, wydanym 19 stycznia 1945 roku, generał uznał, że w krótkim czasie może dojść do zajęcia całego kraju przez Armię Czerwoną. Podkreślił, że nie będzie to jednak zwycięstwo sprawy, o którą Polacy walczyli od 1939 roku. Zaznaczył, że AK nie chce prowadzić walki z sowietami, ale nie może zgodzić się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie rządzonym państwie polskim.
Szacuje się, że w walkach zginęło 100 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, a około 50 tysięcy zostało wywiezionych do Związku Radzieckiego i uwięzionych. Tych, którzy pozostali w Polsce, prześladowano przez cały okres stalinowski. Byli szykanowani, skazywani na więzienie, a nawet karę śmierci.
Członków AK oraz innych organizacji zbrojnych podporządkowanych w czasie II wojny światowej legalnemu rządowi RP na emigracji zrzesza Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Kiedy był zakładany w latach 90. ubiegłego wieku, liczył około 80 tysięcy członków. Według danych IPN, w 2014 roku zrzeszał około 8 tysięcy osób.