Publikacja Mirosława Olszyckiego Olsenis ma dziś swoją premierę.Autor książki oraz filmów o Ameryce Południowej Mirosław Olszycki Olsenis przypomina, że Mengele, uczestniczył w "selekcji" Żydów przybywających do obozu z całej Europy, posyłał tam dzieci, starców, chorych, ułomnych i ciężarne kobiety.
„To człowiek, od którego zależało życie i zależała śmierć. Człowiek, który jednym wskazaniem dłoni skazywał ludzi na olbrzymie tortury i śmierć. To można porównać tylko do piekła” - powiedział autor książki.Publikacja to reporterskie śledztwo podążające "ścieżką szczurów” znaną z "Akt Odessy”. Autor poszukując związków pomiędzy III Rzeszą a dyktaturami południowoamerykańskimi, staje w progu kryjówki jednego z najbardziej poszukiwanych i nigdy nieodnalezionych niemieckich nazistów."Josef Mengele na zawsze pozostał zakładnikiem strachu przed konsekwencjami przeszłości”- dodał.
„Ucieczka z Auschwitz, z piekła na ziemi do teoretycznego raju, dla nazistów była to częściowo Ameryka Łacińska, Argentyna, Brazylia, Peru, Paragwaj - tam Josef Mengele nie znalazł spokoju. Prześladowany był całe życie. Każdego dnia oglądał się za siebie i nie mógł nigdy powiedzieć, że wróci do domu cały i zdrów” - przypomniał pisarz.
Josef Mengele utonął 7 lutego 1979 roku niedaleko Santos w Brazylii, w czasie kąpieli w oceanie. "Jego śmierć do dziś budzi wiele wątpliwości"- dodał Mirosław Olszycki Olsenis. „Nie ma twardych dowodów na to, że osoba która utonęła w oceanie, w okolicach Sao Paulo, to był Josef Mengele. Akt zgonu świadczy, że to był on, natomiast ciekawą i tajemniczą sprawą był artykuł, który ukazał się dzień przed jego śmiercią w jednej z paragwajskich gazet, że Josef Mengele utonął w oceanie Atlantyckim. Tajemnica do dziś nie jest wyjaśniona” - twierdzi autor publikacji.
Mirosław Olszycki Olsensis, podróżnik, członek elitarnego Explorers Club, w „Mefisto z Auschwitz” opisuje działanie zorganizowanej siatki przerzucającej hitlerowskich zbrodniarzy do Ameryki Południowej. Korzenie systemowej współpracy pomiędzy Niemcami a latynoskimi dyktaturami sięgają nawet kilkudziesięciu lat przed II wojną światową.