Ambasador Krzysztof Krajewski przypomniał w rozmowie z Polskim Radiem, że od dłuższego czasu na terytorium Federacji Rosyjskiej znikają pomniki, tablice pamiątkowe i krzyże poświęcone Polakom - ofiarom stalinowskich represji. W ocenie dyplomaty, część lokalnych urzędników w ten sposób chce wykazać się lojalnością wobec przełożonych. -„Nie mam żadnej wątpliwości, że prawda ujrzy światło dzienne i ci, którzy takie decyzje podejmowali będą się tego wstydzić” - stwierdził polski ambasador.
W niewyjaśnionych okolicznościach zdemontowano polskie pomniki i tablice pamiątkowe między innymi w Lewaszowie na przedmieściach Petersburga, w Piwowarysze obok Irkucka i we Włodzimierzu.