Kulmhof był pierwszym niemieckim obozem zagłady na okupowanych ziemiach polskich. Został założony jeszcze przed konferencją w Wannsee w styczniu 1942 roku, gdzie hitlerowscy przywódcy III Rzeszy podjęli formalną decyzję o masowej eksterminacji ludności żydowskiej.
Zgładzono w nim około 200 tysięcy ludzi, w zdecydowanej większości Żydów, ale też 4300 Romów i Sinti, którzy trafili do getta w Łodzi. W Kulmhof zamordowano także prawdopodobnie grupę czeskich dzieci i kilkudziesięciu jeńców radzieckich. Ponadto życie straciła tam nieustalona liczba Polaków, w tym zakonnice i księża przetransportowani z domów starców i przytułków z Włocławka.
KL Kulmhof był obozem natychmiastowego uśmiercania - ludzi zwożono tam tylko po to, by ich zgładzić, nie było więc typowej obozowej infrastruktury, jak baraki czy zasieki. W pierwszym etapie funkcjonowania obozu eksterminację przeprowadzano w samochodach, przy użyciu gazu spalinowego. Ciała ofiar wywożono do oddalonego o kilka kilometrów Lasu Rzuchowskiego. Niemcy mordowali przede wszystkim Żydów z okolicznych gett, Romów z Łodzi, potem także Żydów z getta łódzkiego.
Drugi okres funkcjonowania obozu trwał od wiosny - lata 1944 roku do stycznia 1945. Eksterminację przeprowadzano w obrębie Lasu Rzuchowskiego, gdzie zbudowano baraki i przystosowano teren do przyjmowania kolejnych transportów. Uśmiercano wówczas przede wszystkim mieszkańców łódzkiego getta.
Do marca 1942 roku funkcję komendanta obozu pełnił Herbert Lange, a następnie Hans Johann Bothmann. Obaj uniknęli po wojnie osądzenia i kary za swoje zbrodnie. Pierwszy z nich zginął w trakcie obrony Berlina w 1945 roku, drugi popełnił samobójstwo w brytyjskiej niewoli. Jedynie zastępca Bothmanna - Walter Piller został wyrokiem sądu w Łodzi w 1949 roku skazany na karę śmierci.