Przełęczy Somosierra broniło między innymi 120 hiszpańskich artylerzystów i kilkuset żołnierzy piechoty. Łącznie hiszpańskie wojska zgromadziły tam około trzech tysięcy osób. Oddział polskiej lekkiej kawalerii - 3. szwadron 1. Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej - pod dowództwem pułkownika Jana Leona Kozietulskiego liczył 125 jeźdźców. Dla większości z nich miała to być pierwsza w życiu prawdziwa bitwa.
Z bardzo dużą jak na owe czasy prędkością, 19 kilometrów na godzinę, pod ciągłym ostrzałem artylerii zdołali oni przedrzeć się przez wąwóz i pokonać nieprzyjaciela. Szwadron Jana Kozietulskiego otworzył przejście do Madrytu, zdobywając po drodze 16 dział i biorąc trzy tysiące jeńców. "Rzadko kiedy tak niewielkim kosztem osiągnięto takie korzyści militarne i polityczne. Droga na Madryt stała otworem" - mówił w 2002 roku w Polskim Radiu historyk profesor Andrzej Notkowski.
Napoleon chciał zaatakować Madryt, by ponownie osadzić na tronie hiszpańskim swojego brata Józefa. Wcześniej został on obalony w wyniku powstania narodowego, które wybuchło w Hiszpanii w 1808 roku.
(więcej)
Uczestnik wojen napoleońskich, generał Józef Załuski tak pisał w swoim pamiętniku o bitwie pod Somosierrą: "Jak (...)Kozietulski otrzymał polecenie cesarza, rozkazał szwadronowi dobyć pałasza i z okrzykiem: Niech żyje cesarz! puścił się zaraz gościńcem pod górę w kolumnie marszowej czwórkami. Kozietulski, mając zaraz z początku natarcia konia zabitego, nie mógł osobiście kończyć zwycięstwa, ale szwadron nie ustawał ani na chwilę". Napoleon, który obserwował walkę, pełen podziwu dla Polaków, uhonorował na miejscu najwyższym francuskim odznaczeniem Orderem Legii Honorowej rannego kawalerzystę podporucznika Andrzeja Niegolewskiego, a następnie przed szeregami Gwardii Cesarskiej oddał honor szwoleżerom.
Bitwa została, po 1990 roku, upamiętniona na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic: "SOMOSIERRA 30 XI 1808”.
Polscy szwoleżerowie odznaczyli się jeszcze wielokrotnie podczas wojen napoleońskich, między innymi w bitwach pod Wagram i nad Berezyną. Do Warszawy wrócili 8 września 1814 roku. Niemal wszyscy zostali oficerami w armii Królestwa Polskiego i brali udział w Powstaniu Listopadowym.
Szarża Polaków z 3. szwadronu 1. Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej w wąwozie Somosierra stała się motywem często wykorzystywanym w literaturze i malarstwie. Była między innymi tematem obrazów Juliusza i Wojciecha Kossaków, Piotra Michałowskiego oraz malarzy francuskich. O bitwie wspominał Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu", pisał o niej Wacław Gąsiorowski w powieściach "Huragan" i "Szwoleżerowie Gwardii" oraz wybitny powieściopisarz hiszpański Benito Pérez Galdós. Poeta i pieśniarz Jacek Kaczmarski poświęcił jej balladę pod tytułem "Somosierra".