Uczczono również pamięć pomysłodawców i autorów tamtejszej Alei Chwały: księdza Wacława Karłowicza oraz Stefana Melaka. W uroczystości wzięli udział między innymi przedstawiciele władz państwowych, żołnierze, lokalni samorządowcy oraz okoliczni mieszkańcy.
Andrzej Melak przypomniał, że w czasach, kiedy Polska była pod zaborami, patriotyzm wynosiło się z domu rodzinnego i kościoła. "Do tych tradycji należy wrócić, bo to jedyna droga, abyśmy przetrwali. Nasi wrogowie robią wszystko i czynią wszystko wtedy, gdy my odbijamy się od dna, by nam przetrącić nogi i ściąć głowę - tak dzieje się dzisiaj. Pamiętajmy o tym, a zwłaszcza młodzi podchorążowie szkół wojskowych, a także ci wszyscy, którzy są tu obecni. Przekażcie to polecenie i ten testament naszych przodków swoim dzieciom i wnukom" - mówił prezes Komitetu Katyńskiego.
Była wicemarszałek Sejmu, posłanka Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Gosiewska podkreśliła, że Powstanie Listopadowe było największym wysiłkiem zbrojnym w polskich walkach wyzwoleńczych XIX wieku. "Dzisiaj stoimy w miejscu, gdzie stoczona została jedna z najkrwawszych i największych bitew podczas Powstania Listopadowego. Powstańcom udało się odepchnąć wojska rosyjskie od Warszawy. Sukces okupiony został jednak wieloma ofiarami: zginęło blisko siedem tysięcy Polaków. Oddali życie, nie kalkulując, czy im się to opłaca, czy też nie. Poszli do boju w imię największej i najwyższej wartości: miłości do ojczyzny" - powiedziała Małgorzata Gosiewska.
Powstanie Listopadowe wybuchło w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku. Do jego wybuchu doprowadziło łamanie konstytucji nadanej przez Rosjan Królestwu Kongresowemu poprzez wprowadzenie cenzury, zakaz zgromadzeń i jawnych obrad Sejmu.