Szymon Hołownia zajął trzecie miejsce w I turze wyborów prezydenckich. W kraju zdobył 13,87 % głosów, na Opolszczyźnie 16,64%.
- Z takiego politycznego punktu widzenia, wynik na poziomie kilkunastu procent to wynik większy niż pozostałych kandydatów razem wziętych (tych, którzy zajęli kolejne miejsca przyp. red.) To byli jednak „starzy wyjadacze” – ocenił nasz gość. – My nie mieliśmy struktur i wielomilionowych subwencji partyjnych. Ale ten sukces społeczny jest o wiele większy.
Agata Lika wspominała czas kiedy w lutym zbierano 100 tysięcy podpisów, by móc w ogóle zarejestrować kandydata. – Pierwsze dni były pełne obaw czy w ogóle damy radę te podpisy zebrać. Teraz dostaliśmy 2,5 mln głosów, więc sukces jest naprawdę duży -przekonywała.
Dodała także, że działalność ludzi Szymona Hołowni będzie prowadzona dalej, zwłaszcza w wymiarze społecznym. Podkreślała, że wielu wyborców Szymona Hołowni nigdy nie głosowało, co też jest wielkim sukcesem.
- Naszym celem były wybory prezydenckie, ale skoro nie udało się dostać do II tury, to nie będziemy odwlekać i będziemy budować ruch w bardziej formalnych strukturach – zapewniła Agata Lika.