- Jestem spokojny o wynik drugiej tury dla Andrzeja Dudy, ale musimy konsekwentnie pracować - tak Jerzy Czerwiński, senator Prawa i Sprawiedliwości, komentował w Loży Radiowej wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.
Jego zdaniem, kandydat opozycyjny do rządu, czyli Rafał Trzaskowski, miałby duże problemy z realizacją swojego programu po objęciu funkcji głowy państwa.
- Najważniejszym zadaniem na najbliższe dwa tygodnie jest zmobilizowanie milionów ludzi, którzy wczoraj nie głosowali - zaznacza Czerwiński.
- Ja podejrzewam, jak będzie wyglądać pozostała część kampanii. My będziemy robić swoje: mówić, co zrobiliśmy, podawać fakty i wskazywać, w jakim kierunku chcemy rozwijać nasz kraj. Będziemy też atakowani przez pretendenta Rafała Trzaskowskiego oraz otaczający go obóz polityczny w sposób chaotyczny - bez podawania liczb i faktów.
Szymon Hołownia zdobył 13,85 procent poparcia.
Agata Lik, działaczka opolskiej Ekipy Szymona przyznaje, że wynik pozostawia niedosyt, ale przede wszystkim wywołuje dumę.
- Szykowaliśmy się na drugą turę - bardzo mocno wierzyliśmy w nią i bardzo mocno pracowaliśmy, aby udało się. To, co wydarzyło się, jest natomiast wielkim sukcesem, zarówno politycznym, jak i społecznym. Kilkanaście procent to wynik większy niż wszystkich pozostałych kandydatów z czwartego, piątego i szóstego miejsca, a to są przecież starzy wyjadacze polskiej sceny politycznej.
Danuta Jazłowiecka, senator Koalicji Obywatelskiej, podkreśla znaczenie wysokiej frekwencji oraz dużej aktywności Polaków za granicą. Mówi też o przewidywanym scenariuszu na drugą turę.
- Jeżeli chodzi o prezydenta Dudę, wynik ponad 43 procent świadczy tak naprawdę o wyczerpaniu już limitu - on znalazł się bardzo blisko "sufitu" i zbyt dużo poparcia nie przybędzie mu. Ponad 30 procent Rafała Trzaskowskiego pokazuje natomiast, że opozycję czeka bardzo dużo pracy, by nasz kandydat zdobył większość i wygrał.
Przypomnijmy, w wyborach wzięło udział blisko 64 procent uprawnionych.