W pierwszej części nasi goście mówili o swoich programach. Wilk stwierdził, że Polska jest wyprzedawana a młode pokolenie emigruje, dlatego kraj potrzebuje niezwykle radykalnych reform, które obudzą przedsiębiorczość Polaków. Wyliczył propozycje Konfederacji: największą w historii obniżkę podatków, odejście od obowiązkowego ZUS-u (i zupełnie nowy system emerytalny oparty, wzorem Norwegii, na funduszu odwołującym się do surowców naturalnych), nową konstytucję. Dodał, że Konfederacja ma gotowych 100 projektów ustaw, w tym - gruntowną reformę systemu opieki zdrowotnej. Zembaczyński stwierdził, że jego program opiera się o trzy filary: zabiegi o podwyższenie płac (oraz ich transparentność, także w ogłoszeniach o pracę), ochronę środowiska naturalnego oraz reformę ochrony zdrowia (w tym pakiet ochronny dla 8 milionów polskich emerytów). Do tego darmowy internet i ustawy jasno precyzujące, co jest dozwolone a co nie (w tym jego autorski projekt ochrony flagi Unii Europejskiej).
W kolejnych rundach panowie zadawali sobie pytania. Zembaczyński pytał o eurosceptycyzm Konfederacji. Wilk odpowiedział, że jego ugrupowanie jest tak naprawdę euroentuzjastyczne, pod warunkiem jednak, że w grę wchodzi Europa ojczyzn, która broni wolności a nie narzuca wszystkim lewackich rozwiązań za pomocą bizantyjskiego tworu, którym rządzą urzędnicy nie pochodzący z wyboru, marnotrawiący publiczne pieniądze i produkujący tysiące zbędnych przepisów. Potem Wilk zapytał konkurenta, jak KO chce walczyć z nadchodzącym kryzysem. W odpowiedzi usłyszał, że Koalicja Obywatelska chce odejść od państwa opiekuńczego opartego na rozdawnictwie i zainwestować środki publiczne w przedsięwzięcia prorozwojowe: badania i edukację. Zembaczyński dodał także, że tak jak gwarantem bezpieczeństwa Polski jest dziś obecność w NATO, tak docelowo gwarantem bezpieczeństwa gospodarczego będzie wejście do strefy euro.
W kolejnej rundzie Zembaczyński zadał Wilkowi serię pytań światopoglądowych: o in vitro, antykoncepcję awaryjną, równe płace dla kobiet i mężczyzn, rozdział Kościoła od państwa Odpowiedzi były bardzo konkretne. Wilk stwierdził, że procedura in vitro powinna być finansowana ze środków prywatnych (bo budzi moralne wątpliwości części podatników), antykoncepcja awaryjna oparta na środkach wczesnoporonnych jest de facto wczesną aborcją (a więc nie jest legalna), nierówne płace kobiet i mężczyzn to pewien mit (sprawę reguluje rynek) a rozdział Kościoła od państwa jest w projekcie konstytucji, który ma Konfederacja, bo jest zgodny z polską tradycją (dodał, że obecność polityków na nabożeństwach jest ich prywatną sprawą).
Na koniec Wilk zapytał kandydata KO o reformę systemu emerytalnego. Zembaczyński odpowiedział, że ZUS powinien zostać, Koalicja nie zamierza też podnosić wieku emerytalnego, będzie jednak zachęcać Polaków, by dłużej pracowali. Ważnym dodatkiem do emerytur ma być też dywidenda z tytułu posiadania akcji spółek skarbu państwa (ktoś, kto przepracował 40 lat, dostanie akcje o wartości 10 tys. zł, a ktoś z 50-letnim stażem - 20 tys. zł). Wilk ripostował, że to jakiś absurd, bo skąd spółki wezmą nowe akcje po tym, jak rozdadzą już posiadane.