- Wszystkie programy rządowe, które są realizowane są mi bardzo bliskie, ale z racji tego, że mieszkam w powiecie krapkowickim, interesują mnie tematy związane z podwyższeniem żeglowności Odry. Taki ekologiczny transport był zaniedbywany przez naszych poprzedników, a tutaj powinniśmy dołożyć wszelkich środków i sił, żeby ten transport znakomicie funkcjonował – mówił Markowski i wspomniał o wczorajszym II Kongresie Żeglugi Śródlądowej, który odbył się w Opolu.
Kandydat PiS do Sejmu poruszył także kwestie infrastruktury. – Nieopodal mojego domu jest autostrada A4 i tu już mówię nie tylko o potrzebie budowy zjazdów, np. koło Opola, które jest od takiego zjazdu bardzo oddalone. To także budowa trzeciego pasa. Temat powinien wrócić, co pozwoliłoby odciążyć kierowców i poprawić bezpieczeństwo. Mówię też o drogach powiatowych, bo często w powiatach tych środków brakuje albo te środki są źle dystrybuowane – mówił Markowski.
Kolejny punkt programu poruszony przez Marko Markowskiego to kwestia bezpieczeństwa energetycznego. – Jako młody człowiek chcę powiedzieć o solarach, farmach wiatrowych dla gospodarstw domowych, żeby przybliżyć to jak najbardziej zwykłemu obywatelowi. Tutaj powinny być udogodnienia i patrzę w stronę Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, więc te tematy będą jak najbardziej wspierane – mówił kandydat PiS.
Z kolei Marcelina Zawisza najbardziej zwracała uwagę na kwestie ochrony zdrowia. – To jest moim priorytetem. To wynika również z mojego doświadczenia życiowego, sama miałam dwukrotnie nowotwór złośliwy i wiem jak ciężko się leczyć i zdobyć na to środki. Jest to poważna choroba i wiele Polek i Polaków mierzy się z tym na co dzień – mówiła Zawisza.
Startująca z list SLD kandydatka mówiła o tym, że jej priorytetem będzie podniesienie nakładów na kwestie zdrowotne na poziomie 7 procent PKB. – 6,8% to jest to co zaleca Światowa Organizacja Zdrowia, my uważamy, że powinniśmy równać „do góry”, a nie być w ogonie Europy – mówiła Marcelina Zawisza.
- Chcemy doprowadizć do sytuacji w której będziemy mogli korzystać z leków na receptę maksymalnie za 5 złotych. Takie rozwiązania są w innych krajach europejskich, a np. w Holandii jest to darmowe. Pierwszym krokiem jest wprowadzenie limitu cenowego na receptę, a państwo powinno pokrywać całą resztę. Potrzebujemy na to 10 mld złotych – mówiła kandydatka.
Kolejną kwestią jaką poruszyła Marcelina Zawisza jest transport publiczny. – Ludzie muszą mieć możliwość, żeby dojechać np. z Prudnika do pracy. Prudnik ma jeden z największych współczynników bezrobocia – wskazywała Zawisza powołując się na rozmowy z ludźmi, którzy wskazywali, że są „skazani” jedynie na transport prywatny.
- PKS-y powinny dojeżdżać nie tylko kilka razy na dobę, ale powinny jeździć co godzinę lub pół, a zadaniem rządu jest znalezienie tych pieniędzy. Będę też głośno protestować przeciwko głośnym decyzjom dotyczącym wycofania się z podatku cyfrowego. Te właśnie pieniądze mogłyby trafić na zdrowie czy transport.
Trzecią kwestią jaką poruszyła Marcelina Zawisza są tzw. prawa kobiet. – Mówimy np. o izolacji sprawcy przemocy domowej, refundacji in-vitro czy zapewnieniu żłobków i przedszkoli dla dzieci, bo w Polsce co dziesiąta dorosła osoba musiała zrezygnować z pójścia do pracy, bo nie miała z kim zostawić dzieci. Państwo musi takie rzeczy zapewnić - mówiła kandydatka Lewicy do Sejmu.