- Na marszach równości byłem w tym roku w Warszawie, Gnieźnie, teraz w Białymstoku i oczywiście Opolu, który dla mnie osobiście jest najważniejszy - mówił Michał Pytlik z opolskich z struktur Partii Razem.
Naszego gościa pytaliśmy czy czuje się częścią ponadregionalnej ekipy, która jeździ od miasta do miasta, z jednego marszu na drugi, co jednocześnie może pokazywać, że lokalne społeczności nie mają takiego zapotrzebowania.
- Czuję, że ważna jest solidarność, tzn. fakt, że jeździmy i spotykamy się w różnych miastach jest cennym wsparciem na przyszłość. Gdyby nie to, że jeździmy po innych miastach, to takie organizacje jak tęczowy Białystok w ogóle by nie powstały. Warto odnotować, że jedna z głównych organizatorek marszu w Białymstoku jest opolanka, moja przyjaciółka Katarzyna Rosińska, więc tym bardziej uznałem za zasadne, aby tam być.
Uważam za bardzo dobre to, że na marsze przyjeżdżają ludzie z różnych miast - powiedział Pytlik i dodał, że organizatorzy są częścią lokalnych społeczności.
Naszego gościa zapytaliśmy też o to jak wyglądały zajścia w Białymstoku. - Jako uczestnik muszę z pełna odpowiedzialnością powiedzieć, że ten atak miał charakter pogromu - mówi Pytlik.
Zdaniem gościa policja się nie spisała, choć jak można przeczytać w komunikacie MSWiA czytamy, że białostocka policja ustaliła już tożsamość 72 osób, które łamały prawo, a wczoraj Sąd Rejonowy w Białymstoku zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące mężczyzny podejrzewanego o pobicia 14-latka i drugiej osoby.
Gościa Loży Radiowej pytaliśmy też o Lewicę Razem, bo przypomnijmy, kilka lat temu miała to być alternatywa dla SLD, a dziś Partia Razem wraz z Wiosną zawiązuje z nimi koalicję.
- Każda koalicja jest trudna dla wszystkich podmiotów, ale w polityce nie jest się dlatego żeby zaspokoić swoje samopoczucie, ale żeby spełnić oczekiwania wyborców. I takiej koalicji oczekiwało wielu wyborców – powiedział Pytlik.