- PiS musiał przegrać 8 razy z rzędu, żeby pojąć, że do wyborów trzeba iść razem, jako zjednoczony blok - przypomniał. - Przy dzisiejszej ordynacji wyborczej trzeba być samobójcą politycznym, żeby iść samodzielnie. Dlatego robimy wszystko, żeby pójść jako zjednoczona opozycja, głęboko wierzę, że wszystkie ugrupowania stworzą wspólny blok - dodał.
Lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, w niedzielę (30.06) ogłosił, że PSL nie będzie w koalicji z Wiosną, która to zgłosiła chęć wstąpienia do Koalicji Europejskiej.
- Decyzje przed nami, trwają negocjacje, za chwilę rada naczelna PSL podejmie decyzję. Nie przesądzałbym w tej chili - powiedział poseł Kostuś.
Gość Loży Radiowej podsumował także swoją pracę w mijającej kadencji Sejmu. Wyliczył, że 140 razy występował z mównicy sejmowej, złożył 900 interpelacji i zapytań poselskich, a jego podpis widnieje pod setką projektów ustaw. - Składałem co roku poprawki do budżetu państwa odnoszące się do wielu miejscowości naszego regionu. W ostatniej debacie budżetowej zgłosiłem 21 poprawek na łączną kwotę 1 mld 200 mln złotych. Żadna nie została przyjęta, w większości poprawki miały swoje źródło w działaniach kolegów i koleżanek z PiS, jednak głosowali oni przeciwko nim - mówił w Loży Radiowej poseł PO Tomasz Kostuś.
Komentując marsz równości stwierdził, że jego na marszu z tęczową flagą nigdy nie zobaczymy, ale marsze są potrzebne, bo są objawem społeczeństwa obywatelskiego. - Cieszę się, że to nie jest tylko domena Warszawy, a historie mówiące o finansowaniu, sponsorowaniu i przywożeniu na marsze ludzi, to są jakieś bzdury - powiedział i dodał, że kontrmanifestacja także miała prawo przejść ulicami Opola.