dr Grzegorz Balawajder, politolog z Uniwersytetu Opolskiego
- Być może prawica wstrzymała się z pokazaniem swoich list, żeby nie było zderzenia z kandydatami Koalicji Obywatelskiej, których zaprezentowano we wtorek. Witold Zembaczyński na jedynce? Pan poseł Zembaczyński reprezentuje Nowoczesną, więc ta decyzja wpisuje się w podział jedynek między główne ugrupowania KO. Jednocześnie jest to chyba z perspektywy naszego regionu najbardziej rozpoznawalna postać. No i nazwisko Zembaczyński jest znane w opolskiej polityce od wielu lat. Sam Witold Zembaczyński z racji aktywnego udziału w pracach komisji śledczej do sprawy Amber Gold jest stał się mocno medialnym politykiem, kimś, kto będzie dobrym liderem listem - mówił w rozmowie "W cztery oczy" dr Grzegorz Balawajder, politolog z Uniwersytetu Opolskiego. Nasz gość zgodził się z tezą, że wysoka pozycja Zembaczyńskiego to także efekt tego, że po odejściu z polityki posła Leszka Korzeniowskiego opolska Platforma Obywatelska nie ma polityka, który byłby oczywistym liderem listy do Sejmu.- Kiedy z polityki odchodzi charyzmatyczny polityk, którym wszystkim twardo zarządzał, to zostawia po sobie pewną pustkę - stwierdził Balawajder. Zdaniem politologa z UO, do Sejmu ostatecznie wystartuje kilka ugrupowań opozycyjnych. - Oczywiście KO i zjednoczona lewica. Raczej nie będzie bloku wokół PSL, bo ludowcy mają słabe notowania a nie widać partii, która mogłaby ich wzmocnić na tyle, by przekroczyli pułap 8 procent, który mają koalicje. Dlatego PSL raczej pójdzie pod własnym szyldem - ocenia nasz gość.
Agnieszka Mikucka, zastępca dyrektora opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego
- Ugrupowania startujące w wyborach mogą zarejestrować różne rodzaje komitetów. Może to być komitet wyborczy wyborców, który powołuje grupa 15 osób, która musi potem zebrać tysiąc podpisów w całym kraju. Taki komitet, nawet jeżeli wejdzie do Sejmu, nie może liczyć na subwencję, tu przykładem z tej kadencji jest ruch Kukiz '15. Druga forma to komitet wyborczy partii politycznej, na przykład Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Taki komitet musi przekroczyć próg 5 procent. Mamy także koalicyjny komitet wyborczy, który tworzą partie wystawiające wspólne listy. Taka koalicja musi jednak przekroczyć próg 8 procent. Żaden próg nie obowiązuje komitetu wyborczego zarejestrowanego przez mniejszość narodową, w polskich realiach mamy jeden taki komitet firmowany przez Mniejszość Niemiecką - tłumaczyła w "Poglądach i osądach" Agnieszka Mikucka, zastępca dyrektora opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.