Marcin Ociepa zapewnia, że po wygranych wyborach parlamentarnych nie zapomniał o swoich obietnicach złożonych podczas kampanii. Obecny wiceminister przedsiębiorczości i technologii przypomniał, że do sejmu dostał się startując z ostatniego miejsca na liście PiS. Na konferencji prasowej nowo wybrany poseł zapowiedział, że w kilku miastach otworzy swoje biura poselskie, a w każdej gminie ma pojawić się jego asystent.
- Chciałbym zorganizować taką sieć w każdej gminie, gdzie powołana osoba będzie rozpoznawalna. Jej status będzie wyjątkowy, ponieważ otrzyma legitymację sejmową i stanie się łącznikiem między mieszkańcami a mną - mówi Marcin Ociepa.
Pytany, czy w nowym rządzie pozostanie na stanowisku odpowiedział: - Podczas pierwszego posiedzenia sejmu, czyli 12 listopada, premier Mateusz Morawiecki złoży dymisję i wówczas prezydent ma 30 dni na powołanie nowego rządu. Jeśli chodzi o Porozumienie Gowina, to nasze ugrupowanie podwoiło liczbę posłów i spodziewamy się wzmocnienia pozycji w rządzie. Rozmowy idą bardzo dobrze.
- Sukces w polityce nie jest dany raz na zawsze. Polityk musi być cały czas blisko ludzi, by zrozumieć, że oczekiwania ludzi i czasy się zmieniają. Ci, którzy tego nie rozumieją przegrywają - w ten sposób wiceminister skomentował start w wyborach kolegów z listy PiS. Przypomnijmy, że do sejmu nie dostał się między innymi były lider Prawa i Sprawiedliwości na Opolszczyźnie Sławomir Kłosowski.
Marcin Ociepa w wyborach do sejmu zdobył 16 tysięcy głosów.