- Problemy służby zdrowia są za poważne i zbyt delikatne, by być przedmiotem awantur w czasie kampanii wyborczej. Dlatego w sprawie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w szpitalu na ulicy Katowickiej w Opolu oraz problemów Brzeskiego Centrum Medycznego podjąłem inne działania, kontaktując się ze wszystkimi zainteresowanymi stronami - mówił w Radiu Opole Sławomir Kłosowski, były poseł, europoseł i były wiceminister edukacji, który kandyduje do sejmu z pozycji szóstej opolskiej listy PiS.
- Liczę na to, że w przyszłym tygodniu, na spokojnie, już po wyborach, spotkamy się i wypracujemy jakieś rozwiązanie - zapewnił.
Kłosowski, który przez lata kierował opolskimi strukturami PiS, stwierdził, że dobrze ocenia kampanię wyborczą prawicy.
- Cieszy mnie bardzo duża aktywność wszystkich naszych kandydatów - powiedział. - Widać, że nawet osoby z bardziej odległych miejsc pracują. I to bardzo dobrze, bo pracują i na siebie, na rozpoznawalność swojego nazwiska, i na całą listę. Mam nadzieję, że to się przełoży na nasz wynik. Nasza kampania wizerunkowa jest widoczna nawet w małych miejscowościach. Wiem, że niektórych ta wszechobecność billboardów i plakatów drażni, ale taki już urok kampanii wyborczej. Inna sprawa, że może trzeba by pewne kwestie związane z kampanią uregulować. Na przykład sprawę tej paraciszy wyborczej, która w dobie internetu jest po prostu fikcją.
Oceniając swoją kampanię, Kłosowski stwierdził, że najważniejsze wątki jego kampanii, obok SOR i BCM, to projekt doprowadzenia ciepła z Elektrowni Opole do Opola oraz wprowadzenie nowych przepisów, które pozwolą na skuteczną walkę z emisją benzenu w Kędzierzynie-Koźlu.