Sławomir Kłosowski, kandydat PiS na posła, chce kontynuować pracę, którą rozpoczął senator partii rządzącej Jerzy Czerwiński na rzecz kombatantów, Sybiraków i osób represjonowanych w okresie okupacji. Sławomir Kłosowski o wygłoszenie swoich postulatów poprosił przedstawicieli prezydium Wojewódzkiej Rady Kombatantów.
- Naczelnym zadaniem rządów, które będą, chciałabym, aby było niezapominanie o grupie Polaków represjonowanych przez III Rzeszę, która powinna dostać status kombatanta w pełni, a nie tylko wyrywkowo z tego "tortu" do uprawnień medycznych, bo to jest ostatnia grupa była przez wojnę bardzo dotknięta - mówi Irena Chamielec, prezes Stowarzyszenia Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę.
- Zależy nam na przywróceniu szczególnej i nieodpłatnej opieki zdrowotnej dla kombatantów, którą mieliśmy do 2000 roku. Teraz przysługuje jedynie pierwszeństwo - mówi por. Henryk Kosidło, Sybirak i jeden z trzech mieszkających na Opolszczyźnie uczestników bitwy pod Lenino. - Dlatego większość kombatantów, jeżeli nie posiada statusu inwalidy wojennego bądź osoby represjonowanej, płaci za leki tak, jak każdy obywatel w kraju. Jest to sprzeczne z art. 19 Konstytucji RP i sprzeczne moim zdaniem z zapisami preambuły do ustawy, gdzie mówi się, że szczególną opieką otacza państwo, samorząd dla środowiska.
- Te wszystkie sprawy chcę prowadzić z poziomu sejmu wspólnie z senatorem Czerwińskim - deklaruje Kłosowski. - Taka współpraca jest ważna i ona jest skuteczniejsza, dlatego gwarantuję załatwianie spraw. Senat zawsze jest tą izbą inicjującą pewne rozwiązania, a sejm to jest ta instytucja, która przegłosowuje takie rozwiązania.
Sławomir Kłosowski kandyduje z numerem szóstym na liście Prawa i Sprawiedliwości. Wybory do sejmu i senatu odbędą się 13 października.