Kandydatki Mniejszości Niemieckiej apelują o większe wsparcie dla kobiet. W polskim parlamencie chcą zabiegać o budowę żłobków i przedszkoli oraz równe płace bez podziału na płeć.
- Będziemy dalej dążyć do zapobiegania wykluczeniu zawodowemu kobiet po urodzeniu i wychowaniu dzieci. Ważna jest dla nas rodzina, to, żeby zarówno kobiety i mężczyźni mogli rozwijać się zawodowo - mówi Zuzanna Donath-Kasiura, radna sejmiku województwa, "dwójka" na liście Mniejszości Niemieckiej. - Konieczne jest dalsze wsparcie dla zakładania i organizowania żłobków i przedszkoli samorządowych, jak i tych organizowanych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ważne, aby również kobiety mogły swoją karierę budować tutaj na Śląsku i w całej Polsce. Chcemy pokazać, że życie zawodowe kobiet ma dla nas bardzo duże znaczenie.
Anna Kasprzyk, kandydatka z nr 11 na liście MN zwraca uwagę na to, że w kwestii wynagrodzeń kobiety nie są równo traktowane. - Kobiety ciągle zarabiają mniej mimo, że często są lepiej wykształcone. Apelujemy o to, żeby to nie płeć była wyznacznikiem wynagrodzenia, ale żeby wykształcenie, zaangażowanie w pracy, doświadczenie i ambicje były tym wyznacznikiem, który daje pracodawcy możliwość równego traktowania pod względem wynagrodzenia - mówi.
Dodajmy, że wybory parlamentarne w Polsce odbędą się 13 października.