Kwestie dotyczące portu w Kędzierzynie-Koźlu były przedmiotem konferencji kandydata na posła Janusza Kowalskiego (PiS). Na spotkaniu z mediami pojawił się także kandydat PO Robert Węgrzyn.
- Pytam, komu w 2017 roku Platforma Obywatelska sprzedała ten port – mówi Janusz Kowalski. - Z powszechnie dostępnego Krajowego Rejestru Sądowego widać, że właścicielem portu jest spółka zarejestrowana w Warszawie, nawet nie w Kędzierzynie-Koźlu. Swoich podatków tutaj nie płaci. Właścicielem jest tajemniczy fundusz inwestycyjny zamknięty, najprawdopodobniej na prawie szwajcarskim.
- Port kupiła firma zarejestrowana w Polsce, która chciała tu zainwestować, ale rząd Prawa i Sprawiedliwości blokuje tę inwestycję – odpowiada Rober Węgrzyn. - Spółka skarbu państwa, która nie chce udostępnić torów kolejowych, jest spółką państwową. I to wy macie na to wpływ, żeby te tory zostały odblokowane. Chyba, że chcecie zrobić tak, jak ze stocznią w Gdańsku – sprzedać ją i odkupić. Rok czasu stoimy w miejscu i nie potrafimy nic zrobić.
Teren zdegradowanego kozielskiego portu należy do firmy Kędzierzyn-Koźle Terminale. W 2018 roku naprawiono część nabrzeży, wyburzono kilka budynków i postawiono silosy, które miały służyć do magazynowania towarów sypkich i płynnych, w tym paliw. Miasto wybudowało drogę do portu. Inwestycja stanęła, gdy inwestor nie otrzymał zgody PKP na użytkowanie ok. 500 metrów torów bocznicy prowadzącej do portu.
Apel o zajęcie się tą sprawą wystosował do władz centralnych ostatnio sejmik województwa opolskiego. Port był również tematem dyskusji obu kandydatów na antenie Radia Opole.