W Głuchołazach rusza wyczekiwana modernizacja przestarzałej, przyszpitalnej kotłowni, na którą mieszkańcy miasta skarżą się od lat.
Nyskiemu starostwu udało się podpisać umowę z wykonawcą, który do 10 grudnia wymieni przedwojenny nieekologiczny kocioł. Jak zapowiada wicestarosta nyski Jacek Chwalenia, inwestycja sprawi, że gryzący dym zniknie z krajobrazu Głuchołaz.
- Ten komin, który jest tutaj obok nas, stary bo z 1936 roku, razem z kotłem z `36 roku, za chwilę ten kocioł przestanie pracować. Ta inwestycja przyniesie to, że jeden i drugi budynek będą ogrzewane gazem - wskazuje.
Do zakończenia prac, obiekty mają być ogrzewane tymczasowym kotłem zasilanym olejem opałowym, który powinien zostać zamontowany najpóźniej do końca przyszłego tygodnia. Stary piec, który w lecie dostarcza ciepłą wodę i parę technologiczną, zostanie wówczas ostatecznie wyłączony z użytkowania.
Zdaniem wicewojewody opolskiej Violetty Porowskiej, rozpoczęcie inwestycji to krok w dobrą stronę.
- Ja bardzo mocno popieram takie inicjatywy, gdzie samorząd wychodzi z inicjatywą, by czynić życie lepszym, bardziej komfortowym, zdrowszym. Pamiętajmy o tym, że to jest park krajobrazowy. Cieszę się, że państwo starostowie myślą o dziedzictwie kulturowym, jeżeli chodzi o krajobraz, ale również o zdrowiu swoich mieszkańców - dodaje.
Dodajmy, że modernizacja kotłowni to nie koniec planowanych prac związanych z remontem szpitalnej instalacji. Jesienią przyszłego roku ma zakończyć się wymiana instalacji grzewczej wewnątrz budynków. Całość prac będzie kosztować prawie 2 miliony 300 tysięcy złotych.