W opolskim sejmiku obecna koalicja PO - PSL - MN nadal ma 20 mandatów, czyli może spokojnie rządzić dalej, ale nasz gość nie wyklucza takiego scenariusza, w którym prędzej czy później może dojść do jakiejś zmiany sojuszy.
- W polityce wszystko jest możliwe, nie takie scenariusze były realizowane - stwierdziła przewodnicząca opolskich struktur PiS.
Jej zdaniem, wynik wyborczy prawicy świadczy o tym, że Polacy akceptują dobrą zmianę i zaufali politykom Zjednoczonej Prawicy.
Zapytana o to, czy samorządy, w których prawica jednak przegrała, będą miały problem z pozyskaniem unijnego wsparcia (takie tezy formułowali politycy Koalicji Obywatelskiej), stwierdziła z oburzeniem, że to bzdura.
- Właśnie za rządów PiS Opolszczyzna, choć w większości samorządów rządzi inna opcja, pozyskała rekordowe rządowe wsparcie. Przykładem może być Prudnik, gdzie rządzi PO, czy Strzelce Opolskie, gdzie też rządzi inna opcja - powiedziała, wyliczając szereg inwestycji, które na tych terenach zostały wsparte rządowymi pieniędzmi. - To są hejty opozycji, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Czochara podziękowało także Opolanom, którzy zagłosowali na kandydatów PiS oraz samym kandydatom za ciężką pracę w kampanii.