Przy prezydencie miasta powinna funkcjonować rada kobiet. To pomysł Komitetu Wyborczego Wyborców Marcina Gmabca. Iwona Gałązka, która ubiega się mandat radnej Opola tłumaczy, że grono miałoby doradzać prezydentowi w rozwiązywaniu najpilniejszych problemów pań.
Wśród nich wymieniła stworzenie w centrum miejsca do przewijania dzieci, otwarcie całodobowego gabinetu ginekologicznego, w którym pracowaliby lekarze bez podpisanej klauzuli sumienia.
- Zależy mi również na tym, żeby w Opolu prowadzone były warsztaty samoobrony i asertywności WenDo - tłumaczyła Iwona Gałązka.
Ile osób miałaby liczyć rada tego jeszcze nie ustalono, ale w jej skład mogłyby wejść aktywistki. Na konferencji prasowej padły pytania w jaki sposób to gremium realnie miałoby oddziaływać na władze miasta.
- Jeśli chodzi o podejmowanie realnych działań, rzeczywiście rada kobiet albo inne rady są ciałami nieformalnymi, które nie mają umocowania prawnego. Wówczas decyzje dotyczące tego co będzie realizowane, podejmuje prezydent. Dlatego tutaj kluczowa jest rola włodarza miasta, by współpracować z radami - wyjaśniała Iwona Galązka.
Klaudia Spodzieja, kandydatka do rady Opola zaznaczyła, że rada ma być miejscem, w którym panie przekonałyby się, że posiadają realne możliwości decydowania o sprawach ważnych dla nich.