Powracamy do rozmowy z Elżbietą Harhurą, która szefuje Nyskiemu Księstwu Jezior i Gór i nie ma tygodnia, by nie odwiedzała swoich partnerów w Czechach w ramach przygranicznej współpracy.Teraz księstwo pracuje nad tym, jak pomóc stowarzyszeniom po obu stronach granicy w swobodnej sprzedaży produktów lokalnych, bo okazuje się, jest z tym problem z uwagi na obowiązujące procedury i nieraz trudne do spełnienia warunki. - Czesi mają łatwiej, tam nie ma takich obostrzeń - przyznaje pani Elżbieta.